biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Masz w domu choinkę? Jeśli nie zrobisz rzeczy, o której większość zapomina, może skończyć się pożarem
Julia Bogucka
Julia Bogucka 11.12.2025 06:20

Masz w domu choinkę? Jeśli nie zrobisz rzeczy, o której większość zapomina, może skończyć się pożarem

Masz w domu choinkę? Jeśli nie zrobisz rzeczy, o której większość zapomina, może skończyć się pożarem
Fot. gustavo quiroga gaitan/CanvaPro

Zapach świerku i migoczące światełka to dla milionów Polaków synonim udanych świąt. W ferworze przygotowań często zapominamy jednak, że pośrodku salonu stawiamy obiekt, który może stać się zagrożeniem. Drzewko to jest bowiem żywym organizmem wymagającym specyficznej troski, a zaniedbanie go może zakończyć się tragicznie. Lepiej o to zadbać.

Tradycja choinki w Polsce

Choć dziś trudno wyobrazić sobie Boże Narodzenie bez dumnie stojącej choinki, ten zwyczaj wcale nie jest odwiecznym elementem polskiej tradycji. Jeszcze do początków XX wieku, szczególnie na wsiach, królowała "podłaźniczka”, czyli czubek jodły, świerka lub sosnowa gałąź, którą wieszano pod sufitem, czubkiem do dołu. Ozdabiana orzechami, jabłkami i wycinankami z opłatka miała chronić domowników przed złem i zapewniać urodzaj. Stojące drzewko, jakie znamy współcześnie, przywędrowało do nas z Niemiec na przełomie XVIII i XIX wieku, początkowo zdobywając popularność w domach mieszczańskich i dworach, by z czasem wyprzeć rodzime zwyczaje.

Masz w domu choinkę? Jeśli nie zrobisz rzeczy, o której większość zapomina, może skończyć się pożarem
Fot. Ольга Солодилова/Pexels/CanvaPro

Współczesna choinka to jednak coś więcej niż tylko dekoracja, to potężna gałąź gospodarki. Szacuje się, że każdego roku w polskich domach pojawia się około 6 milionów żywych drzewek. Część z nich pochodzi z Lasów Państwowych, jednak zdecydowana większość trafia na rynek z prywatnych plantacji. Wybór odpowiedniego egzemplarza to dla wielu rodzin rytuał, ale też pierwszy krok do zapewnienia bezpieczeństwa.

Niezależnie od tego, czy decydujemy się na rodzimy świerk pospolity, który pięknie pachnie, ale szybko gubi igły, czy na bardziej wytrzymałą i droższą jodłę kaukaską, musimy pamiętać o jednym: w momencie ścięcia drzewo traci swój naturalny system obronny i zaczyna walkę o przetrwanie w nienaturalnych dla siebie warunkach domowych.

Lepiej tego unikać, stawiając choinkę

Co roku powraca też jak bumerang pytanie: żywa czy sztuczna? Zwolennicy plastiku podnoszą argument wielokrotnego użytku i braku kłopotu z opadającymi igłami. Jednak z perspektywy bezpieczeństwa pożarowego oba rozwiązania niosą pewne ryzyka, choć o innej specyfice. Sztuczne choinki, mimo że często wykonane z materiałów trudnopalnych, w ekstremalnie wysokich temperaturach mogą się topić i wydzielać toksyczne substancje. Z kolei żywe drzewko jest bezpieczne tak długo, jak długo w jego tkankach krąży woda. To właśnie wilgotność igliwia jest kluczowym parametrem, który oddziela bezpieczną ozdobę od potencjalnej pochodni.

Masz w domu choinkę? Jeśli nie zrobisz rzeczy, o której większość zapomina, może skończyć się pożarem
Fot. gustavo quiroga gaitan/CanvaPro

Proces wysychania choinki w ogrzewanym mieszkaniu postępuje błyskawicznie. Suche powietrze i wysoka temperatura sprawiają, że drzewko traci wilgoć znacznie szybciej, niż jest w stanie ją pobrać, o ile w ogóle ma taką możliwość. Wielu Polaków popełnia kardynalny błąd, obsadzając choinkę w stojakach bez pojemnika na wodę lub zapominając o jej regularnym podlewaniu. Eksperci wskazują, że świeżo ścięte drzewko w pierwszych dniach może "wypić” nawet do litra wody dziennie.

Aby ułatwić mu ten proces, warto przed wstawieniem do stojaka przyciąć pień o 2-3 centymetry, świeża rana chłonie wodę znacznie efektywniej niż zaschnięta żywica. Zaniedbanie tej czynności sprawia, że w ciągu tygodnia igły stają się suche jak pieprz, a zawarte w nich olejki eteryczne, czyli terpeny, które tak pięknie pachną lasem, zamieniają się w wysoce łatwopalną mieszankę.

Zobacz też: Wyniki najnowszego sondażu. PiS może przejąć władzę z największymi przeciwnikami UE

To zaniedbanie może doprowadzić do pożaru

Statystyki straży pożarnej są nieubłagane, okres świąteczno-noworoczny to czas wzmożonej liczby interwencji związanych z pożarami w mieszkaniach. Częstym winowajcą nie jest jednak sama choinka, ale splot niesprzyjających okoliczności: niesprawna instalacja elektryczna lampek, używanie prawdziwych świeczek oraz przede wszystkim przesuszenie drzewka. Badania laboratoryjne pokazują przerażającą różnicę w zachowaniu drzewka nawodnionego i suchego w kontakcie z ogniem. W przypadku choinki regularnie podlewanej ogień rozprzestrzenia się powoli, dając domownikom czas na reakcję lub ucieczkę. Często gałęzie jedynie się tlą, a wilgoć wewnątrz igieł działa jak naturalny opóźniacz zapłonu.

Sytuacja wygląda dramatycznie inaczej w przypadku suchego drzewka. Tu fizyka działa przeciwko nam. Wysuszone igliwie zapala się niemal natychmiastowo, a ogień obejmuje całą choinkę w ciągu zaledwie kilku do kilkunastu sekund. Zjawisko to, nazywane często efektem kuli ogniowej, generuje ogromną ilość ciepła i dymu w bardzo krótkim czasie. W pomieszczeniu zamkniętym może to doprowadzić do tzw. rozgorzenia, czyli nagłego zapalenia się wszystkich palnych przedmiotów w pokoju, zanim jeszcze straż pożarna zdąży przyjąć zgłoszenie. Przykładowe nagranie z takiego zdarzenia pojawiło się na profilu Remiza.pl na portalu X.

Dlatego też strażacy oraz eksperci od bezpieczeństwa apelują o przestrzeganie kilku żelaznych zasad. Po pierwsze, choinka musi stać w bezpiecznej odległości od źródeł ciepła, minimum jeden metr od kominków, piecyków czy kaloryferów. Bliskość grzejnika nie tylko zwiększa ryzyko zapłonu, ale przede wszystkim drastycznie przyspiesza wysychanie igieł. Po drugie, kluczowa jest jakość oświetlenia. Należy używać wyłącznie lampek z certyfikatami bezpieczeństwa, unikać łączenia zbyt wielu kompletów w jedno gniazdko i bezwzględnie wyłączać iluminację przed wyjściem z domu lub pójściem spać. Jednak najważniejszą i najprostszą linią obrony pozostaje woda. Regularne sprawdzanie poziomu wody w stojaku to nie tylko kwestia estetyki i przedłużenia życia drzewka, ale realne działanie prewencyjne, które może uratować dobytek i życie. Warto o tym pamiętać, gdy następnym razem będziemy podziwiać pięknie ustrojone drzewko, jego piękno nie powinno usypiać naszej czujności.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: