biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Karol Nawrocki chciał rewolucji w emeryturach. Prezes ZUS zabrał głos, zadłużenie nieuniknione
Julia Bogucka
Julia Bogucka 31.07.2025 13:32

Karol Nawrocki chciał rewolucji w emeryturach. Prezes ZUS zabrał głos, zadłużenie nieuniknione

Nawrocki emerytury
Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Już za kilka dni odbędzie się zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na prezydenta Polski. Jeszcze podczas kampanii wyborczej zapowiadał on złożenie projektów ustaw mających na celu poważne zmiany, a jeden z nich dotyczy reformy waloryzacji emerytur. Głos w tej sprawie zabrał prezes ZUS, który mówi jasno o zadłużeniu.

Lada dzień zaprzysiężenie Karola Nawrockiego

Karol Nawrocki zostanie zaprzysiężony dokładnie 6 sierpnia 2025 roku, w ostatnim dniu prezydentury Andrzeja Dudy. Ceremonia rozpocznie się o godz. 10:00 podczas Zgromadzenia Narodowego, czyli wspólnego posiedzenia Sejmu i Senatu. Z chwilą złożenia przysięgi kadencja Dudy wygaśnie, a pięcioletnia kadencja Nawrockiego formalnie się rozpocznie.

Osobiście staję przed państwem, żeby poinformować, że zwołam Zgromadzenie Narodowe na 6 sierpnia, na godz. 10. Po to, żeby umożliwić złożenie przysięgi przez wybranego 1 czerwca przez Polki i Polaków prezydenta Karola Nawrockiego — poinformował 2 lipca marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Wtedy obecny prezydent elekt zajmie miejsce Andrzeja Dudy.

hołownia zaprzysiężenie.jpg
Fot. Adam Burakowski/East News

Ceremonia odbędzie się w sali posiedzeń Sejmu. Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, odczyta uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej o wygranej Nawrockiego, a następnie poprosi go o złożenie przysięgi zgodnie z brzmieniem z art. 130 Konstytucji RP. Po przysiędze nastąpi uroczyste odegranie hymnu państwowego, a nowy prezydent wygłosi orędzie inauguracyjne, w którym przedstawi priorytety swojej kadencji i wizję dla Polski.

Niektóre elementy tej wizji poznaliśmy już podczas kampanii wyborczej. To wtedy Karol Nawrocki mówił wiele o tym, jakie ustawy zamierza złożyć już pierwszego dnia trwania kadencji. To wtedy mowa była między innymi o likwidacji podatku Belki, ale również zapowiadanej rewolucji w emeryturach. Teraz wiadomo, jaką opinię na temat reformy ma prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Karol Nawrocki ma plan na emerytury

Tuż po zaprzysiężeniu na urząd prezydenta, Karol Nawrocki planuje spełnić jedną z kluczowych obietnic wyborczych. Jeszcze tego samego dnia ma złożyć w Sejmie projekt nowelizacji przepisów o waloryzacji emerytur. Celem zmian ma być zapewnienie bardziej odczuwalnych podwyżek dla seniorów, jednak nie wszyscy emeryci mają powody do radości, część z nich może bowiem nie odczuć różnicy w portfelu.

Waloryzacja emerytur w Polsce odbywa się każdego roku 1 marca i opiera się głównie na wskaźniku inflacji oraz wzroście przeciętnego wynagrodzenia. Problem polega jednak na tym, że w obecnym systemie wysokość podwyżki, wyrażana procentowo, faworyzuje osoby pobierające wyższe świadczenia. Tym samym seniorzy z minimalną emeryturą często dostają symboliczne podwyżki, które nie nadążają za rosnącymi kosztami życia.

emerytury banknoty.jpg
Fot. Marcin Tryc/Getty Images/CanvaPro

Nowy prezydent chce to zmienić. Proponowana przez niego ustawa przewiduje wprowadzenie gwarantowanej minimalnej kwoty waloryzacji o co najmniej 150 zł brutto. Rozwiązanie to ma objąć osoby pobierające najniższe świadczenia. Oznacza to, że nawet przy niskiej inflacji, emerytura minimalna nie wzrośnie o mniej niż wskazaną kwotę.

Jeśli projekt Karola Nawrockiego zostałby przyjęty, od 1 marca 2026 roku najniższe emerytury wzrosłyby o minimum 150 zł brutto. Dla porównania, w marcu 2025 roku podwyżka wyniosła tylko 98 zł. Nowy mechanizm ma poprawić sytuację najuboższych seniorów, ale nie obejmie wszystkich. Ci, którzy już dziś otrzymują większe świadczenia i korzystają z procentowej waloryzacji przekraczającej 150 zł, nadal będą objęci dotychczasowym systemem.

Konkretnie zdanie na ten temat na prezes ZUS Zbigniew Derdziuk. Tak skomentował pomysł prezydenta elekta na reformę emerytur.

Zobacz: Będą nowe formy wsparcia dla seniorów. Te obszary są uznawane za kluczowe

Prezes ZUS komentuje plan Nawrockiego

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Zbigniew Derdziuk, w rozmowie z Polską Agencją Prasową odniósł się do propozycji nowego prezydenta Karola Nawrockiego dotyczących reformy waloryzacji emerytur. Choć docenił intencje wsparcia najbiedniejszych emerytów, zaznaczył, że wszelkie zmiany muszą mieć swoje źródło finansowania. 

To jest decyzja polityczna. ZUS koncentruje się na tym, aby na podstawie przepisów prawa wyliczać świadczenia i je wypłacać. Jak wiemy, mamy deficyt w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, więc każde takie dodatkowe środki wymagają pokrycia z budżetu państwa. Dokładanie nowych środków jest oczywiście bardzo atrakcyjne dla beneficjentów, ale wymaga sfinansowania, a co za tym idzie, zwiększenia zadłużenia – podkreślił.

Przypomnijmy, że obecna waloryzacja świadczeń wyniosła 5,5 proc., co przełożyło się na wzrost najniższej emerytury o 97 zł. Zdaniem Derdziuka to uczciwe rozwiązanie, zgodne z obowiązującym prawem. Przypomniał, że przez lata kolejne rządy stosowały różne formy wsparcia, od kwotowej waloryzacji po dodatkowe świadczenia, jak 13. emerytura.

Derdziuk podkreślił jednak, że nie wszystkie propozycje waloryzacji kwotowej mają realne uzasadnienie w systemie ubezpieczeń społecznych. Jako przykład podał tzw. emerytury groszowe, które otrzymują osoby niemające pełnego stażu ubezpieczeniowego.

W rozmowie poruszono także pomysł dobrowolności w opłacaniu składek ZUS, forsowany przez Konfederację. Według Derdziuka to iluzja, która może skończyć się większym obciążeniem państwa.

Popatrzmy na fakty. Osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą płacą składkę ryczałtową od 60 procent średniego wynagrodzenia za poprzedni rok. Oczywiście nie jest to kwota, która pozwala im mieć bardzo wysoką emeryturę, kiedy osiągną wiek emerytalny, ale mogą dopłacać więcej. Okazuje się jednak, że liczba osób, które płacą składkę powyżej minimalnej, wynosi mniej niż 1 proc. Gdyby nie było obowiązku opłacania tych składek, to wiele osób by z tego nie korzystało i byłyby potem beneficjentami albo pomocy społecznej, albo oczekiwałyby, że państwo zapewni im wsparcie — powiedział prezes ZUS.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: