ZUS wstrzymuje wypłaty kobietom w ciąży. Jest odpowiedź rządu
ZUS wstrzymuje wypłaty pieniędzy, a wśród grupy poszkodowanych znajdują się kobiety w ciąży. Komplikacje pojawiają się w przypadku pracy na tzw. umowie śmieciowej lub w przypadku prowadzenia własnego biznesu. Zawieszanie świadczeń jest coraz powszechniejsze, a to sprawia, że kobiety w ciąży oraz matki tuż po porodzie „pozostają bez środków do życia”. O co chodzi?
Kobiety w ciąży na celowniku ZUS? Pieniądze przestają płynąć
Pieniądze w ramach zasiłku przestały płynąć do uprawnionych do ich otrzymywania kobiet w ciąży. ZUS ma prawo wstrzymać wypłatę w przypadku wątpliwości, jednak na skalę wstrzymanych świadczeń zwrócili uwagę posłowie Koalicji Obywatelskiej.
Do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej trafiło specjalne pismo, gdzie naświetlono problem pozbawiania kobiet w ciąży pieniędzy przez ZUS. - Państwo powinno otaczać matki i przyszłe matki szczególną opieką. Oczekiwanie na dziecko powinno być czasem spokoju, a nie dodatkowego stresu wywoływanego przez instytucję państwową - czytamy w piśmie. Mocnych słów i oskarżeń padło więcej.
Dodatek pielęgnacyjny w 2023 r. Wyjaśniamy, ile wynosi i komu przysługujePieniądze z zasiłku są wstrzymywane, a kobieta w ciąży zostaje bez środków do życia
Politycy opozycji są oburzeni, że kobiety w ciąży oraz matki, które dopiero co wyszły z sali porodowej z dzieckiem, muszą martwić się tym, czy wystarczy im pieniędzy na przeżycie do czasu, gdy ZUS przywróci przelewy po sprawdzeniu wszystkich okoliczności prawa nabycia świadczenia.
- Kobiety w ciąży i matki, których podstawę do świadczeń kwestionuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych, pozostają bez środków do życia i nie wiedzą, jak długo potrwa ta procedura - napisali posłowie KO w piśmie do MRiPS. - Te kobiety w ostatnich tygodniach ciąży, zamiast przygotowywać się do powiększenia rodziny, czekają, aż ZUS skończy sprawdzać, czy pieniądze się im należą, mimo odprowadzanych zgodnie z prawem składek. W podobnej sytuacji znajdują się kobiety tuż po urodzeniu dziecka, których prawo do zasiłku macierzyńskiego ZUS sprawdza miesiącami. Przez cały ten czas nie mają one środków do życia - dodali politycy oburzeni wstrzymywaniem pieniędzy kobietom w ciąży.
Wszystko wskazuje na to, ż głównym problem zawieszania świadczeń kobietom w ciąży są określone przez parlamentarzystów “elastyczne formy zatrudnienia”. Mowa o tzw. umowach śmieciowych oraz B2B. Wiceminister rodziny Stanisław Szwed stanął w obronie działań ZUS-u. Wskazał na powody wstrzymywania pieniędzy konkretnej grupie osób, nie tylko kobiet w ciąży.
ZUS kontroluje wszystkich, nie tylko kobiety w ciąży
ZUS nie skupia się podczas kontroli prawa do zasiłku tylko na kobietach w ciąży. Na takim stanowisku stoi nie tylko Zakład, ale również wiceminister rodziny. W odpowiedzi na interpelacji Stanisław Szwed wskazał, że “Zakład Ubezpieczeń Społecznych musi dochować należytej staranności przy ustalaniu uprawnień do świadczeń”.
Dodał, że urzędnicy są zobowiązani do tego, by ustalić bez najmniejszej wątpliwości to, czy dana kobieta w ciąży ma prawo do zasiłku chorobowego. Kluczowy jest czas. Przepisy jasno wskazują, że zasiłek chorobowy przysługuje wnioskodawczyni, gdy ta była ubezpieczona w momencie powstania niezdolności do pracy.
Źródło: RadioZet.pl