Kawa to jeden z ulubionych napojów Polaków, bez którego nie wyobrażają sobie rozpoczęcia dnia. Nie chodzi nawet o sam smak napoju, ale o poranny rytuał. W ostatnim czasie ceny kawy mocno poszybowały, uderzając w portfele wielu konsumentów. Podwyżki wpłynęły również na dynamikę branży. Wiemy, o ile podrożała kawa w 2024 roku.
Fani kawy mogą mieć powody do radości – w sklepach sieci Biedronka trwa wyjątkowa promocja na produkty marki Woseba. Przy zakupie dwóch opakowań można zapłacić aż o połowę mniej. To doskonała okazja, by zaopatrzyć się w ulubioną kawę i przygotować zapasy na długie, chłodne dni. Tak atrakcyjna oferta nie zdarza się często, dlatego warto zajrzeć do sklepu, zanim zniknie z półek.
Poranna kawa to codzienny nawyk milionów osób, jednak wkrótce może stać się luksusem dostępnym głównie dla najzamożniejszych. W Europie nasila się niepokojące zjawisko – kawa zaczyna znikać z półek sklepowych. Na gwałtowny wzrost cen ziaren wpływa nie tylko globalna niestabilność rynków, lecz także decyzje podejmowane przez lokalne władze oraz pogoda. Podwyżki, ograniczenia i coraz częstsze niedobory mogą sprawić, że zwykły poranny rytuał stanie się dobrem ekskluzywnym. Czy to zwiastun poważniejszego kryzysu?
Międzynarodowa Organizacja Kawy (ICO) poinformowała, że rolnicy zebrali o 3,1 miliona worków mniej podczas zbiorów “poza sezonem”, czyli od października 2021 do marca 2022. To największy deficyt kawy w historii, przy rosnącym z roku na roku zapotrzebowaniu, to duży problem.