Polacy, podobnie jak Niemcy, Słowacy, Czesi, Ukraińcy, ale także Japończycy i inne nacje, które mają szeroki dostęp do sieci internetowej i masowo tworzą w nich konta społecznościowe, są źródłem cenngo towaru dla wielkich koncernów technologicznych. Dane dotyczące poszczególnych użytkowników są bowiem sprzedawane przez niejedno medium, na czym zbijają prawdziwe fortuny. Ile średnio zarabia się na jednej osobie? Jak wskazał Robert Shapiro, były główny doradca ekonomiczny Billa Clintona, przeciętnie za jednego Amerykanina koncerny dostawały 202 dolary. Szacujemy, że internetowe koncerny zarobiły średnio 202 USD na amerykańskim internaucie i jego danych osobistych. Wierzymy, że to konserwatywny szacunek - poinformował Shapiro.