Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Uczniowie będą się uczyć w maseczkach? Broniarz stawia pewne warunki
Kasper Starużyk
Kasper Starużyk 15.08.2020 02:00

Uczniowie będą się uczyć w maseczkach? Broniarz stawia pewne warunki

Fot. Piotr Molecki/East News. Warszawa, 12.03.2020. Epidemia koronawirusa w Polsce. Zamknieta szkola podstawowa nr 103 w Warszawie.
Piotr Molecki/East News

Szkoła nie jest przygotowana na powrót uczniów i nauczycieli

Na pół miesiąca przed planowanym rozpoczęciem nowego roku szkolnego z wielu stron słychać głosy, że samorządy i dyrekcje szkół są zupełnie nieprzygotowane na powrót do funkcjonowania w warunkach zaostrzonego rygoru sanitarnego. Opublikowane w środę (12.08) przez MEN i GIS wytyczne sanitarne zdaniem przedstawicieli szkolnictwa i władz lokalnych przedstawione zostały zbyt późno, a ponadto są niejasne i mogą prowadzić do sporów kompetencyjnych. Przewidują one trzy możliwe warianty, według których szkoła może zorganizować wznowienie nauczania od września.

Wariant A polega na nauczaniu stacjonarnym, wariant B - na nauczaniu hybrydowym: stacjonarnym dla niektórych uczniów, a zdalnym dla uczniów objętych kwarantanną, z kolei wariant C zakłada nauczanie w pełni zdalne dla wszystkich uczniów. Brakuje jednak jasnych kryteriów, na podstawie których szkoła mogłaby decydować, kogo posłać na nauczanie zdalne. Nie przeprowadzono również odpowiednich ćwiczeń, które pomogłyby szkołom przygotować się do wdrażania poszczególnych scenariuszów. Współpraca z sanepidem, który zdaniem dyrekcji szkół powinien odgrywać rolę doradczą i proponować szkołom konkretne rozwiązania, właściwie nie istnieje. Jak pisaliśmy na Biznes Info, o popłochu dyrektorów szkół świadczą też incydenty polegające na podsuwaniu nauczycielom po 60. oświadczeń, w których deklarują, że są świadomi zagrożenia epidemicznego i wypierają się roszczeń wobec szkoły w przypadku ewentualnego zakażenia.

ZNP domaga się, żeby każda szkoła wprowadziła obowiązek noszenia maseczek przez uczniów

Jak podaje money.pl, Związek Nauczycielstwa Polskiego bierze w obronę nauczycieli, którym rząd oraz szkoły nie zapewniły zdaniem związkowców odpowiednich warunków pracy na nowy rok szkolny. 24 sierpnia ma się odbyć poświęcone tej kwestii spotkanie związkowców z całej Polski. ZNP domaga się obowiązkowych testów dla nauczycieli oraz wyposażenia ich w odpowiednią ilość środków ochrony osobistej. W rozmowie z money.pl przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz zwraca również uwagę na konieczność zadbania o to, żeby nauczyciele po 60. lub z przewlekłymi chorobami nie ucierpieli finansowo w wyniku obniżenia im postojowego. Domaga się również, żeby na ich lekcjach uczniowie mieli obowiązek zakrywania nosa i ust.

Broniarz krytykuje podejście rządu polegające na przerzuceniu odpowiedzialności za zachowanie odpowiednik warunków sanitarnych w szkołach na dyrekcje szkół. Wskazuje również na irracjonalny rozdźwięk między obostrzeniami dotyczącymi sklepów czy komunikacji publicznej - gdzie zasłanianie nosa i ust jest obowiązkowe - a brakiem tego obowiązku w szkołach, do których chodzi 400 dzieci. Zdaniem Broniarza ta decyzja jest podyktowana względami oszczędnościowymi, bo konieczność zapewnienia uczniom odpowiedniej ilości maseczek - które należałoby zmieniać po 3 godzinach używania - zrujnowałaby finanse Ministerstwa Edukacji. Wobec niezapewnienia nauczycielom odpowiednich warunków pracy trudno się dziwić, że w niektórych rejonach Polski występują problemy z obsadzeniem wakatów w szkołach.