Sondaż po głośnym wecie Karola Nawrockiego. Polacy jasno się opowiedzieli
Polityczne trzęsienie ziemi, które od 6 sierpnia wstrząsnęło Sejmem i Pałacem Prezydenckim, sprawiło, że pojęcie “weto” stało się niemal synonimem nowego prezydenta Karola Nawrockiego, a internauci stworzyli nawet domenę ”wetomat”, dokumentującą jego kontrowersyjne decyzje. Ostatnie badanie opinii publicznej jasno pokazuje, że Polacy są głęboko podzieleni w ocenie działań prezydenta. W sondażu IBRIS na zlecenie Wirtualnej Polski Polacy wyrazili swoje opinie na temat prezydenckich wet.
Czym wygrał Karol Nawrocki?
Zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich w 2025 roku dla wielu środowisk było zaskoczeniem, jednak po wnikliwej analizie wyraźnie widać, że miało swoje głębokie podstawy w oczekiwaniach społecznych wobec głowy państwa. Zmęczeni polaryzacją polityczną Polacy chętnie zagłosowali na kandydata „bezpartyjnego”, który potrafił wymknąć się utartym stereotypom partyjnym i zbudować swój wizerunek poza tradycyjnym podziałem sceny politycznej. Jego sukces opierał się na obietnicy nowej jakości, która miała polegać na byciu arbitrem, a nie kolejnym ogniwem partyjnego sporu między politykami z ramienia Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej.
Właśnie to nietypowe umiejscowienie w polityce, poza standardowymi schematami, zadecydowało o jego wygranej. Starannie wykreowany wizerunek patrioty, nieobciążonego balastem ośmiu lat rządów PiS, okazał się kluczowy, dając mu mandat do sprawowania urzędu, który jednak - jak pokazuje kaskada wet - jest wykorzystywany do bardzo konkretnego i stanowczego wpływania na proces legislacyjny.
Czy jednak dotychczasowe działania Karola Nawrockiego są zgodne z duchem "bezpartyjności” i oczekiwaniami wyborców, czy raczej realizują partykularny program, skryty pod płaszczem niezależności? Właśnie ta kwestia jest przedmiotem intensywnych debat publicznych oraz najnowszego sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski.

Karol Nawrocki z rekordową liczbą wet
W ciągu zaledwie pierwszych czterech miesięcy kadencji prezydent Karol Nawrocki zawetował rekordową liczbę 17 ustaw, wyznaczając bezprecedensowy rytm sprawowania urzędu. Ten zaskakujący wynik, z 13 wetami złożonymi w pierwszych stu dniach, jest ewenementem na polskiej scenie politycznej; dla porównania, Andrzej Duda w analogicznym okresie zawetował cztery ustawy, a jego poprzednicy, Lech Kaczyński i Bronisław Komorowski - żadnej.
Lawinę prezydenckich wet, które zdominowały pierwsze miesiące kadencji Karola Nawrockiego, zapoczątkowała nowelizacja ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (popularnie zwana „ustawą wiatrakową”) z 21 sierpnia 2025 roku. Była to decyzja o bardzo szerokich, bezpośrednich konsekwencjach dla obywateli i gospodarki. Prezydent, korzystając ze swojego uprawnienia, zawetował tzw. ustawę odległościową, powołując się przy tym na społeczne protesty przeciwko inwestycji, co stanowiło kluczowy element pakietu osłonowego w dobie wysokiej inflacji i niestabilności rynków surowcowych. Prezydent nie zaakceptował zapisów ustawy dotyczących zamrożenia cen energii do końca roku – po wecie natychmiast skierował do Sejmu własną inicjatywę.
To weto uderzyło w portfele konsumentów i firm, jednocześnie stawiając pod znakiem zapytania kierunek polityki energetycznej państwa. Z jednej strony, zamrożenie cen jest często krytykowane przez wolnorynkowych ekonomistów, z drugiej – było to działanie mające chronić obywateli przed gwałtownym wzrostem kosztów życia.
Ostatnia z serii wet, nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt „ustawa łańcuchowa” z 2 grudnia 2025 roku, również wywołała burzę. Tym razem prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę, która miała zakończyć praktykę trzymania psów na łańcuchach, jednocześnie zapowiadając złożenie własnego projektu, który miałby szanować interesy rolników.
Rysuje się więc obraz prezydenckiej strategii, która łączy blokowanie niepożądanych ustaw z próbami budowania kompromisu poprzez własne inicjatywy ustawodawcze. Pomimo takich gestów, opinia publiczna coraz wyraźniej polaryzuje się wobec wet, a debata o funkcji prezydenta jako „hamulcowego” procesu legislacyjnego staje się coraz bardziej intensywna. Respondenci w badaniu United Surveys, przeprowadzonym na zlecenie Wirtualnej Polski, odpowiadali, jakie według nich są powody wet prezydenta wobec ustaw obecnej władzy.
Polacy podzieleni w ocenie Karola Nawrockiego
Kaskada prezydenckich wet nie pozostała bez wpływu na nastroje społeczne. W świetle ostatnich ruchów Karola Nawrockiego społeczeństwo polskie podzieliło się niemal po równo w ocenie jego działań. Najnowszy sondaż IBRIS, przeprowadzony w dniach 5–8 grudnia 2025 r. metodami CATI i CAWI na reprezentatywnej próbie 1000 dorosłych Polaków i opublikowany niedawno, pokazuje wyraźną i równomierną polaryzację opinii społecznej. Rekordowa liczba prezydenckich wet zdaniem części opinii publicznej mogła podważyć wcześniejszą obietnicę pełnienia roli arbitra. Zamiast tego prezydent postrzegany jest jako aktywny uczestnik sporu politycznego, zdecydowanie forsujący własne wizje, co prowadzi do napiętej konfrontacji z parlamentarną większością.

Najwięcej badanych (50 proc.) uważa, że weta są motywowane realizacją interesów politycznych własnego środowiska. Niemal równie liczna grupa (46,7 proc.) postrzega je jako wyraz troski o jakość prawa i dobro obywateli. Niewielu ankietowanych nie miało zdania — 3,3 proc. wskazało odpowiedź „nie wiem/trudno powiedzieć”.
Znacząco różnią się opinie w zależności od sympatii politycznych. Wśród wyborców koalicji rządzącej aż 85 proc. twierdzi, że prezydent kieruje się interesem politycznym własnego środowiska, tylko 11 proc. dostrzega w tym troskę o jakość prawa i dobro obywateli, a 4 proc. nie potrafiło jednoznacznie odpowiedzieć.
W elektoracie ugrupowań opozycyjnych (PiS i Konfederacja) obraz jest niemal odwrotny: 85 proc. respondentów uważa, że weta są podyktowane troską o jakość prawa i interes obywateli, 12 proc. wskazało motywy polityczne, a 3 proc. nie miało zdania. Interesujące są także opinie wyborców pozostałych partii. Podobnie jak w przypadku elektoratu koalicji rządzącej, 86 proc. uważa, że prezydent kieruje się motywami politycznymi, 9 proc. dostrzega w tym troskę o jakość prawa i dobro obywateli, a 5 proc. nie miało zdania.
Czy ta linia podziału utrzyma się do końca kadencji? Trwałe utrzymanie tak wysokiej liczby wet jest nie do utrzymania w dłuższej perspektywie, gdyż może prowadzić do paraliżu legislacyjnego i utraty zaufania nawet u tych wyborców, którzy popierali Karola Nawrockiego ze względu na jego bezpartyjny charakter.