Pogoda na majówkę 2025. Czeka nas istny rollercoaster. Tych regionów nie ominą nawałnice

Majówka wystartowała pełną parą. Jedni w tym czasie zaplanowali zagraniczne podróże, a część postawiła na odpoczynek w kraju i grilla. Niestety ci drudzy muszą przygotować się na gwałtowne zmiany w pogodzie. Czego należy się spodziewać? Prawdziwego rollercoastera i to w wielu województwach. Przedstawiamy najnowszą prognozę na długi weekend.
Majówka 2025. Czy pogoda w Polsce dopisze?
Początek ostatniego tygodnia kwietnia okazał się miłym zaskoczeniem. W większości kraju pojawiło się słońce, a miejscami temperatura osiągnęła nawet 22 st. Celsjusza. Po ostatnich prognozach pogody wszystko wskazywało, że taka aura nie potrwa zbyt długo i wraz z początkiem maja powieje chłodem.
W środę, 30 kwietnia mieszkańcy niektórych regionów doświadczyli przelotnych opadów deszczu, szczególnie miało to miejsce na wschodzie, północy, ale i na południowych krańcach Polski. Czy 1 maja sytuacja się odwróci? Meteorolodzy nie mają złudzeń, choć miejscami o deszczu nie będzie mowy, to w wielu częściach Polski czeka nas niemałe rozczarowanie. Ci, którzy planowali wieczorne grillowanie, powinni przełożyć to na wcześniejsze godziny.


Prognoza pogody na długi weekend majowy. Co czeka Polaków 1, 2, 3 maja?
Według najnowszych prognoz IMGW, 1 maja czeka nas dość przyjemna pogoda, choć na południowym wschodzie i na zachodnich krańcach kraju mogą pojawić się nieznaczne opady deszczu oraz zachmurzenie. Temperatura w ciągu dnia wyniesie ok. 13 st. C na północnym wchodzie i ok. 25 st. C na zachodzie, natomiast w centrum - 19 st. C. Z kolei w Małopolsce i na Śląsku przewidywana temperatura to ok. 21 st. C.
Pogoda zacznie się zmieniać dopiero po piątku 2 maja, gdy nad Polskę nasunie się front atmosferyczny, powodujący występowanie burz. Temperatura w całym kraju wyniesie od 17 st. C. do nawet 27 st. C na zachodnich krańcach. Przynajmniej 23 st. C będzie można spodziewać się w całej Polsce, z wyjątkiem rejonów podgórskich. Termometry wskażą tam ok. 17 st. C.
3 maja ma wystąpić zagrożenie burzowe, dlatego możemy spodziewać się znacznego ochłodzenia, szczególnie na północy kraju. Na plażowanie nad Bałtykiem nie ma co liczyć, bowiem temperatura osiągnie maksymalnie ok. 15 st. C. Najcieplej będzie na południu Polski, choć na terenach podgórskich w dalszym ciągu będzie trzymać chłodne powietrze.
W sobotę ulewne deszcze nawiedzą Mazowsze, woj. lubelskie, świętokrzyskie, małopolskie i podkarpackie. Najmniej opadów prognozowanych jest na Podlasiu oraz w województwach zachodniopomorskim i wielkopolskim.
W tych regionach Polski zrobi się niebezpiecznie. Mogą pojawić się trąby powietrzne
Niestety, mimo że majówka przeważnie bywa ciepła i słoneczna, tym razem nie zabraknie burz, silnych wiatrów, ulewnych deszczy, a nawet lokalnie gradu.
Meteorolodzy ostrzegają, że im bliżej weekendu, tym mogą wystąpić też trąby powietrzne. Jak poinformował Artur, Surowiecki z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz prezes Stowarzyszenia Skywarn Polska, w majówkę nad krajem znajdzie się niebezpieczny front atmosferyczny.
Burze lokalnie mogą przybierać formy superkomórek z opadami gradu i silnym wiatrem - ostrzega ekspert.
W piątek wieczorem i w sobotę rano o bezpieczeństwo powinni zadbać przede wszystkim mieszkańcy południowej części kraju, ponieważ to właśnie tam przewiduje się najbardziej gwałtownych burz z nasilonymi zjawiskami. Jak podaje IMGW, najwięcej deszczu w niedzielę spadnie w rejonach górskich, gdzie prognozuje się od 10 do 13 mm opadów. Nieco mniejsze ilości deszczu przewidywane są na Warmii i Mazurach – do 6 mm, a nad morzem od 2 do 3 mm.




































