biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Od 1 stycznia podwyżki za wywóz śmieci. Trudno uwierzyć, ile zapłaci przeciętna rodzina
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 15.12.2025 06:02

Od 1 stycznia podwyżki za wywóz śmieci. Trudno uwierzyć, ile zapłaci przeciętna rodzina

Od 1 stycznia podwyżki za wywóz śmieci. Trudno uwierzyć, ile zapłaci przeciętna rodzina
Fot. Зображення користувача Roman R, Vadim Cherenko, Getty Images/Canva

Wydatki na utrzymanie nieruchomości, obok rosnących kosztów energii i żywności, stają się jednym z najszybciej puchnących obciążeń w domowych budżetach. Coraz więcej samorządów w Polsce ogłasza podwyżki opłat za wywóz odpadów komunalnych, które zaczną obowiązywać już od 1 stycznia 2026 roku lub w kolejnych miesiącach. W niektórych przypadkach nowe stawki za śmieci osiągają poziom, który każe zastanowić się nad sensem ekologicznego podejścia.

Zacznie się w 2026 roku. Samorządy zaskakują nowymi opłatami za śmieci

Analizując ostatnie uchwały rad gmin i miast dotyczące stawek za gospodarowanie odpadami, widać wyraźny trend podnoszenia opłat od osoby. Na przykład w Nowym Mieście nad Wartą opłata wzrośnie z 32 do 42 złotych miesięcznie od osoby. To oznacza wzrost o 10 złotych, co w skali czteroosobowej rodziny daje już 40 złotych miesięcznie więcej.

Podobnie sytuacja wygląda w Głubczycach, gdzie radni przegłosowali podniesienie stawki z 34 na 39 złotych, oraz w Pułtusku, gdzie mieszkańcy zapłacą o 6 złotych więcej, czyli 35 złotych zamiast dotychczasowych 29 złotych. Mieszkańcy Człuchowa również muszą liczyć się ze wzrostem stawki o 7 złotych, z 29 złotych do 36 złotych za osobę.

Od 1 stycznia podwyżki za wywóz śmieci. Trudno uwierzyć, ile zapłaci przeciętna rodzina
Fot. Arkadiusz Ziolek/East News

W Uniejowie od stycznia 2026 roku stawka za odbiór odpadów wzrośnie z 34 do 37 złotych za osobę, co w przypadku dużych, pięcioosobowych i większych gospodarstw domowych oznacza miesięczny wzrost opłaty z 170 złotych do 185 złotych. Wzrosty te, choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się niewielkie, kumulują się, tworząc znaczące obciążenie, zwłaszcza dla dużych rodzin lub osób o niższych dochodach.

Warto pamiętać, że podwyżki nie dotyczą jedynie małych miejscowości. Przykładowo, w Jaworznie i Rybniku stawki za wywóz śmieci również wzrosną od stycznia 2026 roku, co pokazuje, że problem dotyczy miast o różnej skali.

W Gdańsku, po planowanych korektach opłat, rodzina mieszkająca w lokalu o powierzchni 65 metrów kwadratowych zapłaci miesięcznie około 71,50 złotych, co oznacza wzrost o 14,30 złotych. Właściciel domu jednorodzinnego o powierzchni 120 metrów kwadratowych bez kompostownika będzie musiał zapłacić 123 złote miesięcznie, czyli o 22 złote więcej niż dotychczas.

Również w Warszawie od 1 kwietnia 2026 roku mieszkańcy domów jednorodzinnych zapłacą 107 złotych miesięcznie (wzrost z 91 złotych), a w zabudowie wielorodzinnej 85 złotych (wzrost z 60 złotych). Te przykłady dobitnie pokazują, że dostosowanie cenników do rosnących kosztów (inflacja, droższa energia, transport) staje się ogólnopolskim zjawiskiem, uderzając w mieszkańców zarówno dużych, jak i małych ośrodków. To jednak tylko początek zmian, które w konkretnych przypadkach będą jeszcze bardziej dotkliwe dla domowego budżetu.

Brak segregacji śmieci w 2026 roku uderzy w domowy budżet ze zdwojoną siłą

Najbardziej drastyczne zmiany w opłatach za śmieci dotyczą sankcji za niedopełnienie obowiązku selektywnego zbierania odpadów. Prawo pozwala samorządom na naliczanie podwyższonej opłaty, która w większości przypadków stanowi dwu- lub nawet trzykrotność stawki podstawowej.

W Nowym Mieście nad Wartą brak selektywnego zbierania odpadów oznacza karę w wysokości 84,00 złotych od osoby, co stanowi dokładnie dwukrotność podstawowej opłaty. W Pułtusku analogiczna podwyższona opłata wyniesie 70 złotych, również dwukrotnie więcej niż stawka podstawowa. Te kwoty, choć wysokie, bledną przy planowanych stawkach w Jeleniej Górze.

Od 1 stycznia podwyżki za wywóz śmieci. Trudno uwierzyć, ile zapłaci przeciętna rodzina
Fot. 89Stocker/Canva

Od 2026 roku mieszkańcy Jeleniej Góry, którzy nie prowadzą selektywnej zbiórki śmieci, zapłacą aż 159 złotych miesięcznie od osoby, co jest trzykrotnością podstawowej opłaty wynoszącej 53 złote. Taka stawka ma dramatyczne konsekwencje dla budżetów rodzinnych. Przeciętna, czteroosobowa rodzina, która z jakiegoś powodu zrezygnowała z segregacji, zapłaci za wywóz śmieci ponad 630 złotych miesięcznie.

Ta kwota jest często wyższa niż rachunki za prąd, gaz czy nawet abonament telefoniczny dla całej rodziny. W obliczu takich kar ekologia przestaje być tylko kwestią światopoglądową, stając się potężną dźwignią finansową, wymuszającą prośrodowiskowe praktyki. Skąd biorą się tak drastyczne podwyżki?

Zobacz też: Zasady segregacji śmieci w Polsce. Tego nigdy nie wyrzucaj do niebieskiego pojemnika

W 2026 roku Polacy odczują kolejne podwyżki

Nadchodzące podwyżki za wywóz śmieci, planowane na styczeń 2026 roku i kolejne miesiące, sygnalizują koniec ery relatywnie niskich kosztów gospodarowania odpadami. Wzrosty stawek podstawowych są widoczne w całej Polsce, niezależnie od wielkości miejscowości, sięgając od kilku do kilkunastu złotych na osobę. Jest to efekt rosnących cen paliw, energii oraz pracy, które stanowią główne składowe kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw komunalnych. Największym zaskoczeniem, a zarazem najbardziej dotkliwą konsekwencją, jest jednak radykalne podniesienie kar za brak segregacji.

Jednym z najważniejszych i najbardziej bezpośrednich powodów wzrostu cen za odpady są czynniki ekonomiczne, które wpływają na działalność firm komunalnych. Rosnące koszty paliw i energii uderzają w całą logistykę odbioru odpadów. Samochody odbierające śmieci muszą codziennie pokonywać duże dystanse, a ich funkcjonowanie jest ściśle powiązane z cenami na stacjach benzynowych i w sektorze energetycznym.

Ponadto, przedsiębiorstwa zajmujące się gospodarką odpadami odczuwają silną presję inflacyjną oraz znaczny wzrost kosztów pracy. W latach 2022–2025 skumulowana inflacja wyniosła około 40 proc., a płaca minimalna wzrosła o około 55 proc. Te czynniki bezpośrednio przekładają się na konieczność indeksacji umów z wykonawcami, co z kolei podnosi ostateczny koszt dla mieszkańców.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: