biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Handel > Niemiecki gigant szykuje zwolnienia. 500 osób straci pracę
Sylwia Nowosińska
Sylwia Nowosińska 13.03.2025 21:44

Niemiecki gigant szykuje zwolnienia. 500 osób straci pracę

Sklep, centrum handlowe, ilustracyjne
Fot. Pawel Wodzynski/East News

Decyzje Donalda Trumpa i innych przywódców politycznych trzęsą nie tylko kursami walut, ale też akcjami największych przedsiębiorstw na giełdzie. Przekonali się o tym właściciele niemieckiego giganta, który produkuje znane na całym świecie obuwie. Produkty tej marki doceniają nie tylko sportowcy, a także przedstawiciele klasy średniej. Wśród pracowników rodzą się pytania o przyszłość firmy, która planuje zwolnić 500 osób.

Akcje tej niemieckiej firmy od lat nie były tak słabe

Historia tej marki obuwniczej zaczęła się od różnicy zdań znanych w Niemczech przedsiębiorców - braci, którzy trzy lata po drugiej wojnie światowej podzielili swoją firmę z siedzibą w Bawarii na dwa przedsiębiorstwa. Teraz jeden z trzech największych producentów obuwia na świecie zmaga się z poważnym kryzysem.  

Dziś przyszłość przedsiębiorstwa obuwniczego stoi pod znakiem zapytania. Akcje firmy spadły do najniższego poziomu od 2016 roku. Jak podał portal Bankier.pl, wartość akcji przedsiębiorstwa obniżyła się o 23 proc. po ogłoszeniu prognozowanego spadku zysków operacyjnych. Prognozowany zysk za 2025 rok. przed odsetkami i podatkami ma wynieść od  445 mln do 525 mln euro. To znacznie mniej niż spodziewali się analitycy. Jako przyczyny tej sytuacji firma wskazuje niepewność dotyczącą handlu w USA i Chinach oraz napiętą sytuację geopolityczną.

Zakupy, centrum handlowe
Jedna z czołowych marek obuwia sportowego w Europie mierzy się z kryzysem. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News
Donald Trump znowu grozi. Chce 200 proc. ceł, postawił warunek Wiadomo, kiedy popłynie prąd z polskiej elektrowni jądrowej. Padła ważna data

Dyrektor generalny marki zaniepokojony prognozami

Przez lata promowana przez sportowców podczas Pucharu Świata w piłce nożnej i na igrzyskach olimpijskich firma Puma dziś mierzy się z ogromnym kryzysem. Przedsiębiorstwo poinformowało, że "spory handlowe" negatywnie oddziałują na popyt na najważniejszych rynkach, w tym w USA i w Chinach. Padły informacje możliwych zwolnieniach.

Dyrektor generalny Pumy, Arne Freundt, zapowiedział "zdecydowane działania" w ramach programu cięcia kosztów.

 - Nasza prognoza na rok 2025 jest niższa od oczekiwań, jakie mieliśmy rok temu, zarówno pod względem sprzedaży, jak i zysku - podkreślił Arne Freundt cytowany przez Handelsblatt.

Z podobnymi problemami zmaga się dawniej bratnia firma, a obecnie konkurent Pumy - Adidas. Sytuacja tej firmy jest jednak nieco lepsza. Jak informuje “Handelsblatt” Adidasowi udało się zwiększyć sprzedaż o dwanaście procent do 23,7 miliardów euro w ubiegłym roku, przez co powiększył swoją przewagę nad Pumą.

Zobacz także: Donald Trump znowu grozi. Chce 200 proc. ceł, postawił warunek

 

Buty
Sytuacja geopolityczna w USA i Chinach wpływa na zyski europejskich marek obuwia. Fot. canva.com/@gettyimages

Marka nie radzi sobie z konkurencją?

W związku z trudną sytuacją na rynku Puma planuje redukcję około 500 miejsc pracy, zamknięcie sklepów, które nie przynoszą zysków oraz uproszczenie oferty produktowej. Władze firmy liczą, że dzięki temu uda się zwiększyć zysk operacyjny o 25 mln euro. Firma zamierza osiągnąć cel rentowności operacyjnej na poziomie 8,5 proc. do 2027 r.

Jak podaje bankier.pl - analitycy Deutsche Bank zauważyli, że w porównaniu z szacowaną rentownością na poziomie 6 procent w tym roku, cel ten "wydaje się ambitny na tym etapie". Firma obniżyła także dywidendę do 0,61 euro na akcję. Z kolei “Handelsblatt” wskazuje, że według ekspertów z branży, problemem Pumy może być fakt, że inwestorzy w sektorze modnych artykułów sportowych lubią stawiać na faworyta – a obecnie faworytem inwestorów jest Adidas.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: