"Korona by mu z głowy nie spadła". Sikorski bardzo ostro o Zełenskim
Wypowiedź Radosława Sikorskiego o relacjach Polski z Ukrainą wywołała kolejną falę dyskusji wokół oczekiwań formułowanych przez prezydenta Karola Nawrockiego. Szef MSZ zaznaczył, że żądanie podziękowań jest nie na miejscu, ale jednocześnie stwierdził, że Zełenski mógłby wykonać gest dyplomatyczny podczas przejazdu przez Polskę.
Sikorski o Zełenskim i żądaniach Nawrockiego
Słowa Radosława Sikorskiego o relacjach polsko ukraińskich wywołały w piątek szeroką dyskusję polityczną i medialną. Minister spraw zagranicznych odniósł się do oczekiwań Karola Nawrockiego, który publicznie oświadczył, że Wołodymyr Zełenski powinien wyrazić wdzięczność wobec narodu polskiego za wsparcie udzielane Ukrainie od początku rosyjskiej agresji.
Sikorski ocenił, że tak formułowane żądania są niewłaściwe, zwłaszcza w sytuacji, w której Ukraina mierzy się z realnym zagrożeniem egzystencjalnym. Jednocześnie podkreślił, że ukraiński prezydent mógłby – w jego ocenie – wykonać prosty gest dyplomatyczny, jeśli i tak przejeżdżałby przez Polskę.
Ta wypowiedź, choć wyważona, została odebrana jako czytelny sygnał zarówno do prezydenta Nawrockiego, jak i do opinii publicznej, że polska dyplomacja chce utrzymać racjonalny ton i nie eskalować napięcia w oparciu o symboliczne oczekiwania. Komentarz szefa MSZ stał się jednym z najczęściej cytowanych fragmentów rozmowy.

Spór o podziękowania i dyplomatyczne gesty
Radosław Sikorski podkreślił, że choć zasady protokołu dyplomatycznego są jasne i w normalnych warunkach stosowane konsekwentnie, to sytuacja wojny w naturalny sposób wpływa na ich interpretację. Zauważył, że trwająca wojna wymusza większą elastyczność, a priorytetem powinna być skuteczna współpraca, nie ceremonialna hierarchia.
To właśnie w tym kontekście padła jego głośna wypowiedź, że „korona z głowy by nie spadła”, gdyby Zełenski, przejeżdżając przez Polskę, poprosił o spotkanie w Pałacu Prezydenckim. Minister zwrócił uwagę, że współczesna dyplomacja często opiera się na krótkich, roboczych kontaktach, a nie wyłącznie na oficjalnych wizytach z pełnym ceremoniałem.
Jednocześnie Sikorski zaznaczył, że gesty mają znaczenie, ale nie mogą przysłaniać rzeczywistych działań. Wskazał, że wsparcie dla Ukrainy jest procesem, który powinien być oparty na faktach i wspólnym interesie bezpieczeństwa regionu, nie zaś na symbolicznych oczekiwaniach wpisywanych w polityczne przekazy.
Zełenski dziękował Polsce wielokrotnie – fakty i kontekst
Najszerszym kontekstem wypowiedzi Sikorskiego była reakcja na apel Karola Nawrockiego, który publicznie oświadczył, że prezydent Ukrainy powinien wyrazić wyraźną wdzięczność wobec polskich żołnierzy i społeczeństwa. Tę narrację zestawiono natychmiast z licznymi wystąpieniami Zełenskiego z ostatnich lat, w których dziękował Polsce za wsparcie polityczne, militarne i humanitarne.
Przypominano jego wypowiedzi kierowane do prezydenta Andrzeja Dudy, podziękowania dla Polaków w czasie największego napływu uchodźców, a także docenienie współpracy wojskowej i decyzji podejmowanych wspólnie na poziomie rządowym. Wielu komentatorów podkreślało, że słowa Zełenskiego były jasne i wielokrotnie powtarzane, a sugestia braku wdzięczności może wprowadzać odbiorców w błąd.
Sikorski, komentując całą sprawę, ostrzegł również, by podobne wypowiedzi nie były pretekstem do budowania politycznej niechęci wobec Ukrainy. Zaznaczył, że Ukraina swoim oporem utrzymuje rosyjską armię z dala od granic Polski i ta perspektywa powinna mieć pierwszeństwo przed symbolicznymi oczekiwaniami formułowanymi w sporze politycznym.
