Karol Nawrocki ma propozycję dla seniorów. W grę wchodzi podwyżka, ale jest też spory problem
Prezydencka propozycja waloryzacji świadczeń obiecuje finansowy bezpiecznik dla najuboższych seniorów. Choć wizja dodatkowych pieniędzy budzi optymizm, mechanizm ten może okazać się bolesny dla osób borykających się z zadłużeniem komorniczym.
Waloryzacja procentowa kontra kwotowa sprawiedliwość
Obecny mechanizm waloryzacji emerytur i rent opiera się na wskaźniku procentowym, odzwierciedlającym wzrost cen oraz realny wzrost płac. Powoduje to, że osoby z wyższymi świadczeniami otrzymują nominalnie większe podwyżki, co pogłębia dystans między emerytami. Punktem wyjścia dla projektu Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego stało się wprowadzenie kwotowej gwarancji wzrostu świadczenia. Głównym celem jest ochrona siły nabywczej osób pobierających emeryturę minimalną, czyli najniższe gwarantowane świadczenie wypłacane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Mechanizm ten, nazywany uzupełnieniem, ma stanowić parasol ochronny w czasach stabilizującej się inflacji, która skutkuje niższą dynamiką waloryzacji. Według założeń, w marcu 2026 roku każdy senior otrzyma gwarancję, że jego świadczenie wzrośnie o konkretną kwotę, bez względu na wynik wyliczenia procentowego. Ustawodawca przewiduje, że ta gwarantowana suma będzie w kolejnych latach podwyższana, aby nadążyć za realiami rynkowymi.
Sto pięćdziesiąt złotych brutto i mechanizm egzekucji
Kluczowym parametrem reformy jest kwota 150 złotych brutto. Tyle ma wynieść minimalny wzrost emerytury w 2026 roku dla osób, których świadczenie po waloryzacji procentowej nie wzrosłoby o taką sumę. Jeśli algorytm oparty na inflacji wyliczy podwyżkę na poziomie 80 złotych, państwo dopłaci brakujące 70 złotych. Dla wielu seniorów oznacza to skokowy wzrost emerytury minimalnej do poziomu około 2028,91 zł brutto. Projekt znajduje się obecnie na etapie prac legislacyjnych, co sugeruje intensywne przygotowania do dalszej ścieżki ustawodawczej.
Pojawia się jednak haczyk dotyczący emerytów posiadających niespłacone zobowiązania. Ponieważ dodatek uzupełniający zostanie sklasyfikowany jako integralna część emerytury, wejdzie on do podstawy wymiaru, od której komornik oblicza potrącenia. W przypadku długów niealimentacyjnych egzekutor może zająć do 25% kwoty brutto świadczenia. Oznacza to, że im wyższa podwyżka, tym większą kwotę prawnie odbierze komornik. Przy nowej kwocie minimalnej miesięczne potrącenie może sięgnąć nawet 507 złotych.
Ochrona dłużnika i nietykalne przywileje seniora
Polski system prawny przewiduje mechanizmy chroniące dłużników przed całkowitym brakiem środków do życia. Kwota wolna od zajęcia w przypadku emerytur wynosi obecnie 75% najniższego świadczenia. Wraz z reformą w 2026 roku bariera ta przesunie się w górę, chroniąc około 1410 złotych brutto. Dla seniora oznacza to, że mimo większego potrącenia, realna kwota pozostająca do jego dyspozycji powinna być wyższa niż w roku poprzednim.
Istnieje również katalog świadczeń, których komornik nie ma prawa dotknąć. Należą do nich trzynasta i czternasta emerytura oraz dodatki pielęgnacyjne, świadczenia dla sierot zupełnych i dodatki dla weteranów poszkodowanych. Dodatek uzupełniający o wartości 150 złotych nie znalazł się na tej liście.
Reforma Nawrockiego stawia więc przed zadłużonymi seniorami wyzwanie: wzrost brutto staje się mieczem obosiecznym, zwiększając ich zdolność do spłaty zaległości wbrew ich woli. Harmonogram prac sugeruje, że ostateczne decyzje zapadną wkrótce.