Ceny paliw przed świętami. Kierowców czeka niespodzianka, ale nie wszyscy się ucieszą
Grudniowy szał zakupowy zazwyczaj kojarzy się z drenażem domowego budżetu, jednak tegoroczne prognozy dla zmotoryzowanych napawały optymizmem. Na większości stacji przy polskich drogach widać, co ciekawe, spadki, a to w okresie wzmożonych wyjazdów do rodzin jest informacją na wagę złota.
- Globalna sytuacja sprzyja benzynie i dieslowi
- Świątecznie tankowanie zaskoczy kierowców
- Wzrost cen LPG przed samymi świętami
Globalna sytuacja sprzyja benzynie i dieslowi
Sytuacja na rynku ropy naftowej w ostatnich tygodniach roku pozostaje stabilna, co bezpośrednio przekłada się na cenniki, które widzimy na stacjach paliw. Spadek cen surowca na światowych giełdach oraz relatywna siła polskiego złotego sprawiły, że importerzy i krajowe rafinerie mogły pozwolić sobie na korekty w dół.
Dla przeciętnego Polaka, planującego daleką podróż na świąteczną kolację, oznacza to wymierne oszczędności, które mogą zostać przeznaczone na dodatkowe prezenty czy bogatszy stół. Benzyna bezołowiowa oraz olej napędowy (paliwo stosowane głównie w silnikach wysokoprężnych) stały się tańsze o kilka, a w niektórych regionach nawet kilkanaście groszy na litrze w porównaniu do końcówki listopada.

Warto zauważyć, że obecne obniżki to efekt splotu kilku korzystnych czynników makroekonomicznych. Popyt na paliwa w Chinach, będących największym importerem ropy, wykazuje oznaki osłabienia, co wywołuje presję cenową u producentów zrzeszonych w OPEC+ (organizacja krajów eksportujących ropę naftową wraz z sojusznikami).
Jednocześnie zapasy paliw w Europie są na poziomie zabezpieczającym bieżące potrzeby, co oddala widmo gwałtownych skoków cenowych, jakie pamiętamy z poprzednich lat. To sprawia, że większość kierowców może podjeżdżać pod dystrybutor bez większych obaw o stan swojego konta, ciesząc się z faktu, że paliwo jest obecnie jednym z niewielu produktów, które nie uległy przedświątecznej inflacji. Ile teraz zapłacimy za tankowanie?
Świątecznie tankowanie zaskoczy kierowców
Jak wskazują analizy portalu e-petrol, ceny benzyny 95-oktanowej spadły o 8 groszy i wynoszą teraz średnio 5,79 zł za litr. Podobnie olej napędowy, który staniał z kolei o 6 groszy. Diesel kosztuje obecnie średnio 6,17 zł za litr.
Za benzynę 95 najmniej zapłacimy w rejonie Wielkopolski - tam litr tego paliwa kosztuje już około 5,70 zł/l. Na Górnym Śląsku najtaniej zatankujemy LPG - za litr autogazu zapłacimy średnio 2,58 zł/l. Diesel najtańszy jest w województwie lubuskim, gdzie cena za litr wynosi średnio 6,01 zł/l.

Najwięcej za benzynę trzeba zapłacić na Mazowszu oraz na Kujawach i Pomorzu – tam litr kosztuje 5,91 zł/l. Na samych Kujawach i Pomorzu kierowcy muszą najwięcej wydać również na olej napędowy – średnio 6,24 zł za litr.
Gdy posiadacze aut z silnikami benzynowymi i diesla z uśmiechem patrzą na liczniki, zupełnie inne nastroje panują wśród użytkowników instalacji gazowych - LPG podrożał. Jak bardzo?
Wzrost cen LPG przed samymi świętami
Dane z połowy grudnia wskazują jednoznacznie, że LPG jest jedynym rodzajem paliwa, którego średnia cena detaliczna w Polsce wzrosła w skali tygodnia. Choć podwyżki rzędu kilku groszy na litrze mogą wydawać się marginalne, w skali pełnego baku i setek kilometrów świątecznych tras stają się one zauważalnym obciążeniem.
Jeśli chodzi o autogaz, rekord najwyższej ceny należy do województwa zachodniopomorskiego, gdzie litr LPG kosztuje aż 2,74 zł.
Prognozy analityków na ostatnie dni grudnia sugerują, że obecna tendencja może się utrzymać aż do Sylwestra. Oznacza to, że osoby podróżujące autami na benzynę lub olej napędowy nie muszą się spieszyć z tankowaniem do pełna – paliwo na trasie prawdopodobnie będzie kosztować tyle samo, a w okolicach większych węzłów komunikacyjnych, gdzie konkurencja jest większa, może być nawet nieco taniej. Inaczej sprawa wygląda w przypadku LPG.
Tutaj dynamika zmian jest mniej przewidywalna, a lokalne braki lub problemy z dostawami do mniejszych stacji mogą wywoływać punktowe skoki cen. Warto zatem rozważyć uzupełnienie zbiornika gazu jeszcze przed wyjazdem z dużego miasta, gdzie ceny zazwyczaj są stabilniejsze dzięki większemu obrotowi.