Sylwester 2020/21 bez pompy. Premier ujawnił obostrzenia

Jakie obostrzenia na Sylwestra?

Niespełna miesiąc pozostał do zakończenia 2020 roku, który dla zdecydowanej większości z nas będzie kojarzył się z pandemią koronawirusa i wprowadzonymi w związku z nią obostrzeniami. Restrykcje spowodowały, że zupełnie inaczej niż zwykle obchodziliśmy w tym roku Wielkanoc, czy Wszystkich Świętych. Za chwilę czeka nas również inne niż zazwyczaj Boże Narodzenie.

Jak już pisaliśmy, tegoroczne święta trzeba będzie spędzić w węższym niż zwykle gronie. Rządowe rozporządzenie zakłada, że przy wigilijnym stole będzie mogło być obecnych maksymalnie pięć osób, poza domownikami.

- Zacznijmy od tego, że najlepiej, by na wigilii było jak najmniej osób, które nie mieszkają ze sobą. To jest najbezpieczniejsze dla zdrowia. Samo rozporządzenie reguluje to w ten sposób, że rodzina, która mieszka ze sobą, może być bez żadnego limitu, a dodatkowo może być jeszcze 5 osób – wyjaśniał w rozmowie z Money.pl rzecznik rządu Piotr Mueller.

Dla osób, które przywykły do świątecznych spotkań nie tylko z najbliższą rodziną wprowadzone ograniczenia będą trudne do zaakceptowania. Podobnie będzie z Sylwestrem, który wielu Polaków spędza na ogół w licznym gronie osób np. na prywatkach czy „pod chmurką”. 

Jak wiadomo, pożegnanie roku odbywa się dokładnie tydzień po Wigilii. Trudno się było zatem spodziewać, by obostrzenia dotyczące świąt przestały obowiązywać kilka dni później. Jeśli ktoś miał w tej sprawie wątpliwości, to rozwiał je w środę premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z internautami.

- Wszyscy Polacy tęsknią do zabawy, do ferii, do normalności, do takiej radości wyrażanej w szerszym gronie przyjaciół. Ja także zresztą. Ale ten rok jest rokiem nienormalnym; ten rok 2020 jest naprawdę rokiem pełnym załamań, zaskoczeń, których źródłem jest przede wszystkim COVID-19, więc jeszcze poczekajmy. Jeszcze ograniczmy nasze kontakty społeczne, jeszcze przestrzegajmy przepisów – powiedział szef rządu.

Już na początku listopada, podczas sesji pytań Q&A na Facebooku Mateusz Morawiecki dawał do zrozumienia, by w tym roku nie szykować się na huczne pożegnanie 2020 roku.

- Na pewno w tym roku lepiej nie szykować się na hucznego Sylwestra z wieloma znajomymi i przyjaciółmi, dlatego że ryzyko tego, że pandemia będzie cały czas trwała, będzie nam zagrażała, jest za duże – mówił premier.

Wygląda więc na to, że w powitaniu 2021 roku będzie mogło – poza domownikami – uczestniczyć maksymalnie pięć osób, tak jak w przypadku spotkań świątecznych. W porównaniu z Bożym Narodzeniem, jak zauważa Radio Zet należy spodziewać się jednak pewnej zmiany.

Chodzi o to, że w trakcie Wigilii raczej nie należy spodziewać się wizyty policji, która skontroluje, czy przy świątecznym stole nie ma zbyt wiele osób. Ale już podczas Sylwestra takich kontroli wykluczyć nie można.

Co z Sylwestrem w Zakopanem?

Wskutek rządowych obostrzeń po raz pierwszy od czterech lat nie odbędzie się cieszący się ogromnym zainteresowaniem „Sylwester Marzeń” organizowany przez TVP w Zakopanem. Już kilka tygodni wcześniej rezygnację z imprezy „pod chmurką” zapowiedziały TVN (organizował ją w Warszawie), a także Polsat (Katowice). Prezes publicznej telewizji Jacek Kurski zapowiedział jednak w rozmowie z serwisem Jastrząb Post, że zapewni telewidzom inne sylwestrowe atrakcje.

- Telewizja zawsze coś wymyśli, na pewno jakiś Sylwester w tym roku będzie. A że Sylwestry robione przez Telewizję Polską są najlepsze, to będzie to najlepsze show. Już państwa zapraszam. Na pewno będzie to sylwester z Dwójką. Sylwester marzeń– powiedział Kurski.

TVP brała pod uwagę organizację Sylwestra na PGE Stadionie Narodowym. Z planów tych jednak zrezygnowano, gdy utworzono tam szpital polowy.