Polacy mogą dostać ostrzegawcze SMS-y z Niemiec. Urzędnicy wyjaśniają, jak należy zareagować

Część mieszkańców Polski może wkrótce otrzymać na swoje telefony komórkowe wiadomości od niemieckich sieci o treści ostrzegawczej. Komunikaty będą wyglądały jak typowe alerty i mogą wywołać obawy. Polscy urzędnicy uspokajają jednak, twierdząc, że nie ma powodu do paniki. Wyjaśnili również, jak należy się wobec nich zachować.
Polacy dostaną wiadomości, które mogą wzbudzić niepokój
We wrześniu część Polaków może otrzymać na swoje telefony wiadomości w języku niemieckim o charakterze ostrzegawczym. W dobie rosnącej liczby cyberoszustw i fałszywych komunikatów taka sytuacja może budzić zdziwienie, a nawet niepokój. Od kilku lat wiele instytucji państwowych i mediów ostrzega przed telefonami oraz SMS-ami, które podszywają się pod banki, firmy kurierskie czy urzędy, próbując wyłudzić dane logowania albo pieniądze. Niektóre z takich wiadomości zawierają linki do spreparowanych stron internetowych, inne wzywają do pilnego uregulowania rzekomej płatności.
Nic więc dziwnego, że świadomość zagrożeń wśród społeczeństwa rośnie i coraz więcej osób podchodzi do nieznanych komunikatów z dużą ostrożnością. Tym razem jednak, jak wyjaśniają polscy urzędnicy, nie chodzi o oszustwo. SMS-y, które mogą trafić do części mieszkańców naszego kraju, są związane z działaniami naszych zachodnich sąsiadów. Przedstawiciele służb radzą jak się zachować w takiej sytuacji i apelują, by zachować spokój.

Niemiecki system ostrzegania obejmie również Polskę
Kwestie bezpieczeństwa, w tym również w sferze telekomunikacyjnej, są obecnie wyjątkowo istotne, zwłaszcza w kontekście napiętej sytuacji międzynarodowej. Coraz częściej mówi się o cyberatakach, próbach manipulacji oraz fałszywych komunikatach, które mogą zdezorientować obywateli. Dlatego warto znać kilka podstawowych zasad.
Po pierwsze, zawsze należy weryfikować nadawcę wiadomości SMS i unikać klikania w nieznane linki. Po drugie, w przypadku wątpliwości najlepiej sprawdzić komunikaty w oficjalnych źródłach, na przykład na stronach rządowych czy w aplikacjach ostrzegających o zagrożeniach. Po trzecie, nigdy nie należy przekazywać swoich danych osobowych w odpowiedzi na wiadomości tekstowe.
W Polsce ważną rolę odgrywa Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB), które ostrzega obywateli m.in. przed gwałtownymi zjawiskami pogodowymi, awariami czy innymi zagrożeniami. W innych krajach działają podobne procedury — systemy powiadomień SMS funkcjonują np. w Niemczech, Francji czy Holandii.
I właśnie z tym związane są zapowiadane wiadomości z Niemiec. Skąd dokładnie się wezmą i czego będą dotyczyć?

SMS-y z Niemiec – kto je dostanie i co oznaczają?
Nadchodzące komunikaty SMS nie są powodem do niepokoju. Będą one elementem ogólnokrajowego testu systemu ostrzegania, który Niemcy zaplanowali na 11 września 2025 r. o godz. 11:00. W tym czasie wszystkie niemieckie sieci komórkowe wyślą do swoich użytkowników testowe alerty w języku niemieckim.
Ze względu na zasięg sygnału, wiadomości mogą dotrzeć także na telefony Polaków mieszkających w pobliżu granicy. To oznacza, że komunikaty mogą pojawić się m.in. w rejonie Zielonej Góry, Zgorzelca, Gubina, Polic, Gryfowa czy Kowar.
Polscy urzędnicy już teraz wyjaśniają, że nie ma powodów do niepokoju. Otrzymane komunikaty nie są kierowane do obywateli Polski i nie wymagają żadnej reakcji. Mają one charakter czysto techniczny i służą sprawdzeniu skuteczności systemu ostrzegania w Niemczech.
Warto dodać, że podobne testy są standardową procedurą w wielu krajach, a ich celem jest przygotowanie obywateli i służb na ewentualne sytuacje kryzysowe. Dzięki takim ćwiczeniom możliwe jest szybkie wykrycie błędów i zapewnienie, że w razie rzeczywistego zagrożenia informacje dotrą do jak największej liczby osób.
Dlatego mieszkańcy Polski, którzy otrzymają niemieckie komunikaty, powinni je zignorować i nie podejmować żadnych działań. Władze samorządowe apelują, aby nie reagować, a tym bardziej nie traktować ich jako realnych ostrzeżeń.



































