Żadna Ekipa, żadne Wojanki. Do Dino wchodzi coś zupełnie innego, ludzie rzucili się kupować
Kilka dni wystarczyło, by przy półkach z napojami w sklepach Dino zaczęły ustawiać się kolejki. Papito Energy – nowy napój sygnowany przez legendę e-sportu Jarosława „pashęBicepsa” Jarząbkowskiego – błyskawicznie przyciągnął uwagę klientów, pokazując, że wpływ influencerów wciąż przekłada się na realną sprzedaż.
Papito Energy – kto stoi za nowym przebojem?
Jarosław „pashaBiceps” Jarząbkowski to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich graczy Counter-Strike’a. Kilka miesięcy temu stworzył własną markę napojów energetycznych, a dzięki współpracy z siecią Dino produkt trafił do tysięcy sklepów w całym kraju. To duży krok – z niszowej obecności w e-commerce i lokalnych punktach sprzedaży do ogólnopolskiej dystrybucji.
W sklepach pojawiły się 330-mililitrowe puszki w dwóch smakach: Epic Classic i Lemon Mint Flashbang. Napój zawiera 32 mg naturalnej kofeiny na 100 ml, witaminy z grupy B oraz ekstrakt z guarany. Nie zawiera cukru, co odpowiada aktualnym trendom zdrowego stylu życia w segmencie napojów energetycznych.
Dlaczego Dino postawiło właśnie na Papito?
Sieć Dino konsekwentnie rozwija swoją ofertę w mniejszych miejscowościach, gdzie nowości produktowe szybko zyskują popularność. Papito Energy daje jej unikalny produkt z silnym zapleczem medialnym. Jarząbkowskiego śledzą miliony fanów w social mediach, co zapewnia darmową reklamę i przyciąga młodszych konsumentów, dla których klasyczne marki są mniej atrakcyjne.
Dla samego Papito Energy obecność w kilku tysiącach sklepów to ogromna ekspozycja i sposób na dotarcie do nowych klientów – zwłaszcza tych, którzy dotąd kupowali napój online lub w specjalistycznych sklepach dla graczy.
Mechanizm sukcesu: influencer, limitowana edycja, wiral
Podobnie jak wcześniej lody Ekipy czy napój Wojanek, Papito Energy korzysta z tej samej strategii marketingowej: silna marka influencera, poczucie unikalności produktu i presja, by zdążyć przed wyprzedaniem.
Już dzień po premierze pashaBiceps udostępniał w mediach społecznościowych zdjęcia pustych półek, a fani dzielili się relacjami z poszukiwań ulubionego smaku. Szybko znikające dostawy i limitowane pojemności napędzają popyt, a Dino zyskuje reputację sieci, która „wie, co modne, zanim zrobi się głośno”.
Co znajdziesz w środku i czy warto sięgnąć po Papito Energy?
Napój zawiera kofeinę, witaminy B6, B12, biotynę oraz ekstrakt z guarany. Dzięki braku cukru i umiarkowanej dawce kofeiny (mniej niż w wielu produktach premium) zapewnia łagodniejsze pobudzenie, bez efektu nagłego „zjazdu”.
Smaki nawiązują do świata gamingu: Epic Classic to połączenie cytrusów z karmelem, a Lemon Mint Flashbang – limonki z miętą. Dietetycy przypominają jednak, że mimo braku cukru, to nadal napój energetyczny. Młodsze osoby i osoby wrażliwe na kofeinę powinny ograniczyć spożycie do jednej puszki dziennie, najlepiej przed południem.
Jeśli w Twoim lokalnym Dino kolejka przy lodówce jest dłuższa niż zwykle – zapewne ktoś właśnie sięga po Papito Energy. Chcesz przekonać się, o co tyle szumu? Zrób to, zanim zniknie z półek.