Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Tegoroczny szczyt inflacji jest już za nami
Patryk Solarczyk
Patryk Solarczyk 30.11.2022 16:07

Tegoroczny szczyt inflacji jest już za nami

Produkty spożywcze drożeją szybciej niż rośnie inflacja. Eksperci wieszczą, że to dopiero początek
domena publiczna

Inflacja w Polsce hamuje. Według wstępnego szacunku GUS ceny w listopadzie były o 17,4 proc. wyższe niż rok wcześniej. To odczyt niższy od najniższych prognoz w ankiecie agencji Bloomberg. W październiku wskaźnik przybrał wartość 17,9 proc., najwyższą od 1996 roku. Tegoroczny szczyt inflacji jest już za nami.

Szczyt inflacji, ale tylko tegoroczny

Ceny z miesiąca na miesiąc wzrosły o 0,7 proc., czyli najmniej od lipca i znacznie wolniej niż we wrześniu i październiku, gdy dynamika cen przekraczała 1,5 proc. m/m. To zasługa głównie niższych kosztów zakupu paliw i węgla, które przeważyły 1,6-proc. skok cen żywności.

– Choć spadek dynamiki cen cieszy, to oczywiście nadal nie można ogłosić zwycięstwa w walce z inflacją, która pozostaje ekstremalnie wysoka. Po pierwsze, jej szczyt wciąż jest przed nami. Niebawem dynamika CPI przekroczy 20 proc. r/r. Ze względu na niepewność dotyczącą nowych mechanizmów osłonowych mających zastąpić obniżenie stawek VAT na energię i paliwa, trudno jest dokładnie oszacować, na jakim pułapie wypadnie ekstremum. Zdecydowanie mniej kontrowersji dotyczy miesiąca, w którym presja cenowa osiągnie apogeum. Najprawdopodobniej będzie to luty 2023 r. Dopiero w kolejnych miesiącach dynamika cen zacznie się stopniowo obniżać, ale na koniec 2023 r. wciąż powinna oscylować w granicach 10 proc. r/r – szacuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Nie tylko inflacja hamuje

Zła wiadomość: wraz z dynamiką cen hamuje również polska gospodarka. Koniunktura, która dotąd wygasała w sposób kontrolowany, zaczyna ulegać gwałtownemu pogorszeniu.

Dane, które oddają kondycję polskiej gospodarki na początku IV kw., mogą niepokoić. Blado wypadły odczyty sprzedaży detalicznej czy produkcji przemysłowej. Wzrost wynagrodzeń coraz wyraźniej nie dotrzymuje kroku dynamice inflacji, co jest złą wróżbą dla kondycji budżetów domowych i w konsekwencji także dla konsumpcji. Nieźle wypadły wyłącznie dane z sektora budowlanego.

– W kontekście dynamiki PKB kryzys dopiero zaczyna się uwidaczniać. W I kw. 2023 r. wskaźnik ten w ujęciu rok do roku będzie przybierać wartości ujemne, a w całym przyszłym roku polska gospodarka może w ogóle nie wzrosnąć. Pogorszy się też kondycja krajowego rynku pracy, a słabnący popyt z czasem zacznie odgrywać kluczową rolę w wygaszaniu inflacji. Dopóki zakładany przez Radę Polityki Pieniężnej scenariusz, że od wiosny wzrost cen zacznie hamować, będzie się bronił, dopóty kolejne podwyżki stóp procentowych będą skrajnie mało prawdopodobne. Oznacza to, że cykl zacieśniania zakończy się ze stopą referencyjną NBP na poziomie 6,75 proc. – puentuje Bartosz Sawicki z Cinkciarz.pl.

źródło: cinkciarz.pl

Tagi: Inflacja