biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > PKW wyjaśnia kontrowersje wokół zaświadczeń do głosowania. Stanowcza reakcja komisji
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 01.06.2025 21:58

PKW wyjaśnia kontrowersje wokół zaświadczeń do głosowania. Stanowcza reakcja komisji

PKW wyjaśnia kontrowersje wokół zaświadczeń do głosowania. Stanowcza reakcja komisji
fot. Adam Burakowski/East News

Nieoczekiwane spięcie podczas oficjalnej konferencji PKW. Pojawiły się pytania, których nikt się nie spodziewał, a odpowiedzi zaskoczyły nie tylko dziennikarzy. Chodzi o problemy z zaświadczeniami, które uniemożliwiły niektórym wzięcie udziału w głosowaniu.

Z pozoru formalność, która wywołała wielką dyskusję

Choć druga tura wyborów prezydenckich 2025 już za nami, nie wszystko przebiegało w niej tak spokojnie, jak można by się spodziewać. Emocje nie opadły z wybiciem godziny 21:00 – przeciwnie, nabrały intensywności, kiedy Państwowa Komisja Wyborcza zorganizowała konferencję prasową. Początkowo miała ona być rutynowym podsumowaniem przebiegu głosowania i frekwencji. Jednak jedno pytanie sprawiło, że atmosfera zmieniła się diametralnie.

Nie chodziło ani o przebieg kampanii, ani o wyniki exit poll. W centrum zainteresowania znalazły się zaświadczenia uprawniające do głosowania poza miejscem zameldowania. Mimo że dokument ten w świadomości wielu wyborców jest tylko technicznym szczegółem, to właśnie on stał się zarzewiem burzliwej dyskusji. Czy rzeczywiście możliwe było jego wielokrotne wykorzystanie?

PKW wyjaśnia kontrowersje wokół zaświadczeń do głosowania. Stanowcza reakcja komisji
fot. Michal Zebrowski/East News

Niepokój rośnie, pytania się mnożą, a zaufanie może zostać nadwyrężone

Podczas konferencji PKW głos zabrał przedstawiciel jednego z komitetów jako mąż zaufania, zadając pytanie, które podważało podstawowe bezpieczeństwo procesu wyborczego. Jego obawy dotyczyły możliwości wielokrotnego wykorzystania jednego zaświadczenia, szczególnie w kontekście dostępności jego kopii w internecie.

W odpowiedzi PKW zaczęła tłumaczyć procedury oraz różnicę między liczbą wydanych dokumentów a faktyczną liczbą oddanych głosów. Tego rodzaju dysonans może występować naturalnie – np. w przypadku osób, które mimo otrzymanego zaświadczenia ostatecznie nie wzięły udziału w wyborach. Jednak atmosfera zaczęła się zagęszczać, a dyskusja zeszła na tory zaufania publicznego do instytucji wyborczych.

Czy sama skala zjawiska rzeczywiście mogłaby wpłynąć na wynik wyborów? Czy system kontroli w lokalach wyborczych był wystarczający? I wreszcie – jak w tak delikatnej chwili powinien komunikować się organ odpowiedzialny za przejrzystość procesu demokratycznego?

“Nie kseruje się hologramu”. PKW reaguje stanowczo na zarzuty o możliwe nadużycia

Dopiero w ostatniej części konferencji emocje sięgnęły zenitu. Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak odniósł się bezpośrednio do pojawiających się obaw. 

Wydanych zaświadczeń w I turze głosowania było 330 tys., a liczba wyborców głosujących na ich podstawie wyniosła 312 tys. (…) W II turze ta liczba to już blisko 572 tys. – powiedział. 

Podkreślił jednak, że liczba oddanych głosów nie może przekroczyć liczby wydanych dokumentów, co jest weryfikowane podczas liczenia.

Najbardziej zdecydowaną reakcję zaprezentował jednak sędzia Ryszard Balicki, który w ostrych słowach skrytykował podejrzenia o nadużycia. 

Szanowni państwo, czy ja mam wrażenie, że staramy się w tym momencie społeczeństwu wmówić, że instytucja zaświadczeń jest jakimś elementem kryminogennym? To jest działanie złe, bo obniżamy zaufanie do procesu wyborczego – mówił Balicki.

PKW wyjaśnia kontrowersje wokół zaświadczeń do głosowania. Stanowcza reakcja komisji
Fot. Michal Zebrowski/East News

W dalszej części swojej wypowiedzi odniósł się również do technicznych aspektów rzekomego fałszowania dokumentów. – „Nie kseruje się hologramu” – stwierdził jednoznacznie.  

Jeżeli wmawiamy obywatelom, że można kserować zaświadczenia, to jest nieprawda – podkreślił.

Według przedstawicieli PKW cały system oparty jest na zasadzie uczciwości, weryfikacji i odpowiedzialności setek tysięcy osób zaangażowanych w proces. 

Proszę uwierzyć, te kilkaset tysięcy osób pracujących w komisjach wyborczych poświęca swój czas, żeby wszystko odbyło się zgodnie z prawem – mówił Balicki.

Choć temat wydawał się marginalny, wywołał jedną z najostrzejszych reakcji w wieczór wyborczy. Zamiast triumfu lub porażki polityków, to zaufanie do mechanizmu głosowania znalazło się na celowniku opinii publicznej. I choć PKW broni swojego stanowiska, to jasne jest jedno – demokracja opiera się nie tylko na głosach, ale i wierze w ich uczciwe zliczenie.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: