Odbierzesz telefon, powiesz jedno konkretne słowo i będzie po tobie. Oszuści nie mają litości

Oszustwo przez telefon może być wyjątkowo podstępne. Wystarczy jedno złe słowo

Oszustwo przez telefon to stara sztuczka złodziei, jednak współcześnie muszą wykorzystywać nowe metody. Wielu ludzi nauczyło się już starych sposób oszustów, więc trudno ich nabrać. W związku z tym zaczęto stosować prostą technikę, która wymaga jedynie nagrania rozmowy i jednego słowa, które wystarczy oszustowi do wyłudzenia od nas pieniędzy.

To magiczne słowo to zwyczajne "tak". Oszuści posuwają się do tego, że montują nagrane wcześniej rozmowy w ten sposób, żeby na sfabrykowanym nagraniu, ofiara zgadzała się na podpisanie telefonicznej umowy. W trakcie rozmowy złodzieje próbują namówić "klientów" na szybszy internet, czy lepszą telewizję, ale nawet jeśli nie uzyskają zgody na podpisanie umowy, poradzą sobie metodami "montażowymi".

Wirtualna Polska zaznacza jednak, że nawet jeśli nieświadomie zawrzemy umowę przez telefon, mamy dwa tygodnie na jej rozwiązanie. Dotyczy to oczywiście tylko umów zawartych poza salonem sprzedaży, czyli np. telefonicznie. Ponadto odbierając telefony z nieznanych źródeł, warto kierować się kilkoma ważnymi zasadami.

Jak wystrzegać się oszustw przez telefon?

Urząd Komunikacji Elektronicznej przekazał kilka zasad, które warto przestrzegać, aby nie dać się "wyrolować" przez telefonicznych oszustów. Jak mówiła dla Faktu przedstawicielka UKE, Klaudia Kieliszczyk zaznacza, że najlepiej w ogóle nie odbierać telefonów od nieznanych numerów. Nie powinniśmy także na nie oddzwaniać.

Jeśli jednak już rozmawiamy z oszustem, musimy baczyć na słowa. Pamiętajmy, że jeśli dzwoni do nas operator z firmy u której mamy usługi, posiada on nasze dane takie jak imię, nazwisko, czy numer PESEL. Dlatego, jeśli ktoś nas o nie pyta telefonicznie, możemy być niemal pewni, że to oszustw. Pamiętajmy również, aby takie przypadki zgłaszać do organów ścigania.