Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Do roku 2060 globalna populacja wzrośnie o ponad 2 mld osób. Jednak społeczeństwa Europy się kurczą
Kasper Starużyk
Kasper Starużyk 23.08.2020 02:00

Do roku 2060 globalna populacja wzrośnie o ponad 2 mld osób. Jednak społeczeństwa Europy się kurczą

Do roku 2060 globalna populacja przekroczy 10 mld osób.
Pixabay

W ciągu najbliższych czterech dekad globalna populacja przekroczy 10 mld osób

Jak podaje Polskie Towarzystwo Studiów nad Przyszłością, prognozy ONZ przewidują drastyczny wzrost globalnej populacji w ciągu najbliższych czterech dekad. Jeszcze w roku 1950 Ziemię zamieszkiwało 2,5 mld ludzi. W ubiegłym roku było to już 7,7 mld. Do roku 2060 liczba ludzi na świecie ma przekroczyć 10 mld. To jednak nie będzie koniec wzrostu światowej populacji. Prawdopodobnie do końca stulecia przybędzie jeszcze niemal 1 mld ludzi. Wtedy jednak przyrost ma wyhamować. Jak to możliwe?

Prognozowane wyhamowanie wzrostu światowej populacji wiąże się z rosnącą globalną medianą wieku ludności. W połowie XX wieku mediana ta wynosiła 24 lata, obecnie sięga 31 lat, a do roku 2100 ma osiągnąć poziom 42 lat. Postępujące starzenie się społeczeństwa - spowodowane m.in. wydłużeniem się średniej długości życia - sprawi,  że do roku 2073 na świecie będzie więcej osób po 65. roku życia, niż dzieci, które nie skończyły 15 lat. To zaś poskutkuje zmniejszeniem się współczynnika dzietności, który do końca stulecia ma spać do 1,9 urodzeń na jedną kobietę, podczas gdy obecnie wynosi 2,5 urodzeń. Współczynnik wzrostu globalnej populacji spadnie poniżej 0,1 proc., a liczba ludności świata ustabilizuje się na poziomie ok. 10,9 mld. 

Globalna populacja wzrasta, jednak Europa się wyludnia

Jak wskazuje Polskie Towarzystwo Studiów nad Przyszłością, problem w tym, że podczas gdy globalna mediana wieku ludności ma sięgnąć 42 lat do końca stulecia, w Polsce już teraz osiągamy tę wartość, a dla Europy wskaźnik jest jeszcze wyższy (43,1 lat). Wiąże się to z tym, że trendy demograficzne dla świata i dla Europy są przeciwstawne, co może mieć poważne konsekwencje geopolityczne. Populacja Afryki ma wedle prognoz ONZ w XXI wieku nieprzerwanie rosnąć, a Azja będzie mieć do czynienia ze wzrostem liczby ludności do końca lat 50. bieżącego stulecia. W niewielkim stopniu powiększać będzie się także populacja Ameryki Północnej oraz Oceanii. W tym samym czasie Europa - która w 2021 roku osiągnie szczyt liczby ludności (748 mln wobec 741,4 mln obecnie) - będzie się wyludniać. 

Zderzenie się tych dwóch przeciwstawnych trendów może mieć zarówno pozytywne, jak i negatywne konsekwencje dla Polski i Europy. Z jednej strony przewidywane masowe ruchy migracyjne zasilą demograficznie pustoszejącą Europę, z drugiej jednak - mogą poskutkować wzrostem napięć międzynarodowych i społecznych. Wzrost globalnego popytu i rozszerzenie się rynków zbytu mogą być dla Polski korzystne gospodarczo, a potencjał migracyjny może spowolnić starzenie się polskiego społeczeństwa. Należy jednak zaznaczyć, że zarysowane prognozy nie biorą pod uwagę możliwych czynników mogących zahamować wzrost globalnej populacji przed 2100 rokiem takich jak wojny, epidemie czy zmiany klimatyczne. 

<

Tagi: demografia