Emerytura Jolanty Kwaśniewskiej. Wielu będzie zaskoczonych
Na polską emeryturę skarżą się wszyscy — nie tylko ”zwykli, szarzy obywatele”, o których w tym kontekście myślimy na co dzień. To również politycy i gwiazdy polskiego show-biznesu. Wśród nich, obok Maryli Rodowicz czy Krzysztofa Cugowskiego, znalazła się również była pierwsza dama, Jolanta Kwaśniewska. Ile dostaje?
Emerytura jest zawsze za niska?
Wysokość emerytury to częsty powód do — całkowicie uzasadnionych, warto zaznaczyć — narzekań Polaków. Obecnie minimalna emerytura to zaledwie 1780,96 zł. Tyle też wynosi tzw. trzynastka , ale nawet to świadczenie, w połączeniu z 14 emeryturą , nie wpływa znacznie na atrakcyjność kwoty wypłacanej przez ZUS.
Jednocześnie warto pamiętać, że wielu polskich emerytów otrzymuje nawet niższe świadczenia . Zaskoczenie może natomiast budzić fakt, że wśród nich znajdziemy wiele znanych twarzy. Emerytura Maryli Rodowicz to zaledwie 1670 zł. Jeszcze mniej, bo tylko 222 zł otrzymują Beata Tyszkiewicz i Krzysztof Cugowski. Rekordzistą zdaje się natomiast być Marek Piekarczyk. Jego emerytura to zaledwie…7 zł! Jak na tym tle wypada była pierwsza dama?
Jej emerytura budzi zaskoczenie
Paradoksalnie, niskie emerytury polskich celebrytów nie są niczym dziwnym , kiedy zastanowimy się nad tym, z czego wynikają. Artyści zwykle nie pracują przecież na umowie o pracę, a na podstawie kontraktów. W związku z tym nie opłacają składek do ZUS.
W podobnej sytuacji znalazła się Jolanta Kwaśniewska. Była pierwsza dama, jak sama podkreśla, sama musiała zatroszczyć się o swoją emeryturę. Przez dekadę zajmowała stanowisko pierwszej damy, jednocześnie angażując się w działalność dyplomatyczną, ale również charytatywną. Czy przy tym wszystkim znalazła czas na opłacanie składek do ZUS-u?
”Każdy z nas jest odpowiedzialny za siebie”
Mimo rezygnacji z pracy zawodowej, Jolanta Kwaśniewska była świadoma odpowiedzialności za własną przyszłość. Jak ustalił Super Express, dzięki odprowadzaniu składek jej emerytura w 2021 roku mogła wynieść około 2,5 tysiąca złotych. Obecnie byłoby to już zatem ponad 3 tysiące złotych! Była pierwsza dama ma w tej kwestii radę dla wszystkich:
Każdy z nas musi być odpowiedzialny za siebie. Odkładajmy, chociaż niewielką część swoich dochodów, żeby mieć nawet skromny kapitał na przyszłość. Racjonalnie nimi gospodarujmy. Jeśli mamy środki, nauczmy się też inwestować. Nikt, tak jak my sami, nie zadba o nasze emerytury — zdradziła w rozmowie z "Faktem".
źródło: o2.pl, fakt.pl, super express
