
Ceny nad morzem przyprawiają o zawrót głowy. W górach niestety też nie lepiej
Ceny nad morzem podczas tegorocznych wakacji są rekordowe wysokie. Zawiodą się ci, którzy liczą, ze zapłacą mniej za wypoczynek w górach czy nad jeziorem.
Rekordowe ceny nad morzem
Wakacje już za tydzień. O dobry nastrój jednak trudno, gdy planując wypoczynek mamy z jednej strony trudności ze znalezieniem noclegu, a gdy już się uda, to oferowana cena może załamać. Powód jest oczywisty. Właściciele obiektów noclegowych musieli podnieść ceny, by w ten sposób zrekompensować sobie wiosenną posuchę spowodowaną pandemią koronawirusa, a także wydatkami związanymi z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa letnikom.
O zawrót głowy mogą przyprawiać ceny nad morzem. Z wyliczeń przedstawionych przez Onet.pl wynika, że za dwutygodniowy pobyt w hotelu zapłacimy nawet 7 tys. zł. Niewiele lepiej jest w pensjonatach, gdzie koszt wypoczynku wyniósłby 5 tys. zł. W gospodarstwach agroturystycznych byłoby to ok. 3 tys. zł, zaś na polu namiotowym ok. 1500 zł. Takie ceny oznaczają, że wiele rodzin wypoczynek nad morzem w tym roku sobie odpuści. W tej sytuacji optymalną alternatywą wydają się góry, ale jak się okazuje i tam ceny mogą porażać.
DZISIAJ GRZEJE:
1. Nowy mandat ukarze, ale nie za prędkość lub pasy. Policja zwróci uwagę na jeden szczegół, do zapłaty 150 zł
2. Znów wielki protest pod Pałacem Prezydenckim. LGBT+ nie wyrażają zgody na opluwanie i brak poszanowania
Jak w górach?
Z kosztami muszą liczyć się np. ci, którzy w obawie przed wirusem chcą odpocząć z dala od tłumów. Wynajęcie domu na wsi w Bieszczadach – jak podaje Business Insider – to koszt niespełna 600 zł za dobę (bez wyżywienia). Oznacza to, że za 14-dniowy pobyt trzeba by zapłacić prawie 8 500 zł, czyli więcej niż w hotelu nad morzem. Chętnych jak się okazuje nie brakuje, bo w wielu miejscach wolne rezerwacje są dopiero na sierpień. Nie morze, nie góry, to może jezioro? I tu nie jest lepiej.
- Wynajęcie urokliwego domu dla pięciu osób na Suwalszczyźnie, położonego nad jeziorem Blizno, kosztuje 675 zł za dobę, wypożyczenie roweru na dwa dni – dodatkowe 60 zł. Należy zarezerwować dom na minimum tydzień. Cały czerwiec i lipiec jest już zajęty, pierwsze wolne terminy są dopiero we wrześniu – podaje Business Insider. Tegoroczne ceny w wakacyjnych kurortach gorzko skomentował jeden z byłych europosłów, czyli osoba, której środków raczej nie brakuje. - W tym roku nie stać mnie chyba będzie na wczasy w kraju. Pozostają Włochy, Grecja, Hiszpania – napisał w jednym z portali społecznościowych były eurodeputowany.
ZOBACZ TAKŻE:
- Minister zapowiada powrót obowiązkowych maseczek. Słowa Łukasza Szumowskiego rozwścieczyły wiele osób
- Husky zaczepił dziecko łapą po twarzy. Ojciec próbował uspokoić synka, jest nagranie
- IBERION grupą mediową przyszłości. Jakie wartości wyznaje firma?
- 1200 zł dla 50 tys. Polek. Po pieniądze wystąpić mogą też mężczyźni
- Czekają nas znaczne zmiany w wywozie śmieci. Segregacja nie będzie konieczna dla części Polaków
- „Jarek, czemu nie poleciałeś z bratem?". Kontrowersyjny manifest taksówkarza
