Od pokoleń ludzkość szuka odpowiedzi w gwiazdach. Tymczasem już tej nocy Polacy mają szansę doświadczyć niesamowitego zjawiska astronomicznego. Lepiej się przygotować, bo niebo przygotowało prawdziwy spektakl, którego nie powinno się przegapić. To nie zdarza się często, niezwykłe widoki zaprą dech w piersiach.
Słońce w najbliższym czasie może stać się nie tylko źródłem ciepła i światła, ale i rozmaitych problemów. Nasza gwiazda wchodzi właśnie w najbardziej żywiołowy okres swojego cyklu aktywności. Jakie będą tego konsekwencje? NASA mówi o zagrożeniach dla samolotów oraz satelitów, ale i o zapierających dech w piersiach zorzach polarnych.
Skomplikowana sytuacja geopolityczna, w tym przede wszystkim wojna za wschodnią granicą, mobilizują Polskę do pracy nad własnymi systemami rakietowymi. Niektóre z nich mają mieć zastosowanie militarne, a inne naukowe z… możliwością zastosowania militarnego.
Pasjonaci nocnego nieba i widowiskowych przedstawień będą zadowoleni. Czerwcowy rój właśnie zbliża się do apogeum swojej widoczności. Miłośnicy astronomii muszą wiedzieć, kiedy warto zadrzeć głowę do góry i podziwiać widok roju meteorytów podążający za kometą 7P/Pons-Winnecke.
W ciągu ostatnich dwóch nocy w całej Polsce można było zaobserwować zorzę polarną. Zjawisko jest rezultatem rekordowych koronalnych wyrzutów masy na Słońcu. Oprócz możliwości zaobserwowania wspaniałego widowiska aktywność słoneczna może nam także przysporzyć problemów.
W 2004 r. dokonano odkrycia asteroidy Apophis i od razu zakwalifikowano ją do tzw. grupy PHA – potencjalnie niebezpiecznych planetoid, które zagrażają Ziemi. Najnowsze badania rzucają na prawdopodobieństwo zderzenia nowe światło.
Minionej nocy doszło do niespotykanego zjawiska na Słońcu – zaobserwowana burza magnetyczna należeć ma do najsilniejszych w całym cyklu słonecznym, który rozpoczął się pod koniec 2019 r. Skutki będą odczuwane na Ziemi – zaobserwować będzie można nie tylko zorze polarne, ale też zakłócenia w działaniu sieci elektrycznych czy radia.
Wielki satelita ERS-2 Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), który przez prawie trzy dekady zbierał dane o naszej planecie, kończy swoją podróż. Niedawno wpadł w atmosferę Ziemi, wywołując obawy o ewentualne szkody. Pomimo staranności ESA, spadek tego dwutonowego giganta odbył się niekontrolowanie, podkreślając pilność potrzeby zarządzania kosmicznymi odpadami.
Choć misja japońskiego lądownika SLIM (Smart Lander for Investigating Moon) została uznana za sukces, to kontakt z nim został utracony. Zanim jednak do tego doszło, udało się wykonać skan powierzchni Księżyca wokół lądownika. Japońska agencja kosmiczna właśnie opublikowała i pierwsze – i być może ostatnie – fotografie.
NASA szykuje się do spektakularnego przedsięwzięcia, porównywanego do lądowania na Księżycu. Czy to będzie przełom w naszym zrozumieniu kosmosu? Czy to będzie nasz nowy "krok dla ludzkości"?
Rok 2024 przejdzie w eksploracji do historii jako ten, w którym nasza cywilizacja zbliżyła się do Słońca najbliżej w całej swojej dotychczasowej historii. Za sprawą sondy Parker Solar Probe mamy zdobyć bezcenne informacje na temat procesów zachodzących w gwieździe, co później może być wykorzystywane w naukach o wpływie aktywności słonecznej na Ziemię.
Rok zaczął się przed kilkunastoma godzinami, a miłośnicy obserwacji nieba już mają na czym zawiesić oko. Rozpoczął się pierwszy w 2024 r. deszcz meteorów i choć pierwsze zjawiska można obserwować już teraz, to na maksimum musimy jeszcze chwilę zaczekać.
Rok 2024 zmierza ku końcowi, ale zanim do niego dojdzie będziemy mieli jeszcze dwie okazje do obserwacji tzw. deszczu meteorytów. Pierwszy z nic rozpocznie się już jutro!
Dzisiejszego wieczoru zapowiada się na nie lada ucztę dla każdego, kto lubi oglądać nocne niebo. Zwiększona aktywność słoneczna może sprawić, że z niemal całego terytorium Polski będzie można obserwować zorzę polarną. Kiedy i gdzie będzie można ją zobaczyć?
W liczącym ponad 3 tys. mieszkańców miasteczku Delta w Utah w USA można obejrzeć m.in. Muzeum Topazu czy miejsce upamiętnienia masakry wyprawy Johna Gunnsiona. Teraz wiemy już w Delta można też zaobserwować drugi najbardziej naładowany energią promień kosmiczny, z jakim naukowcy mieli w całej historii obserwacji.
Zapowiada się ekscytujący weekend dla miłośników spoglądania w niebo. Będzie można zaobserwować maksimum roju Leonidów. Obserwacjom będzie sprzyjać faza, w której znajduje się Księżyc. Kiedy i gdzie będzie można oglądać „spadające gwiazdy”?
Powszechnie znane są największe teleskopy naziemne, wielu z uwagą śledzi pracę zawieszonych na orbicie czy w przestrzeni kosmicznej teleskopów Hubble’a i Webba. Ale często zapominamy, że teleskopy mogą być także… podwodne. Największą inwestycję tego rodzaju zapoczątkowano właśnie w Chinach.
Październik w tym roku obfituje w różne astronomiczne wydarzenia. Co jakiś czas pojawiają się na przykład satelity Starlink, które lecąc tworzą widowiskowe zjawisko zwane “kosmiczny pociąg”. Już niedługo miłośników obserwowania nocnego nieba czeka ponadto inny fascynujący spektakl. Tym razem popis dadzą Orionidy. Czym są, kiedy dokładnie ich oczekiwać i w którym kierunku patrzeć?
Jedni jesień kochają, inni nienawidzą, ale jedno trzeba przyznać - na nocnym niebie o tej porze roku dzieje się bardzo wiele i jest co oglądać. Kolejne spektakle z udziałem różnych obiektów kosmicznych są tuż-tuż. Jeden z pokazów już dziś, w czwartek 12 października, a następne całkiem niedługo.