Taką 13. i 14. emeryturę wypłaci ZUS w 2026 roku. Niektórzy seniorzy nie dostaną ani złotówki
Nadchodzący rok może okazać się przełomowy dla milionów seniorów. W planach pojawiły się rozwiązania, które wywołują szeroką dyskusję i budzą duże oczekiwania. Jednocześnie coraz wyraźniej widać, że to właśnie dodatkowe świadczenia będą jednym z kluczowych elementów polityki wobec osób starszych. A ostateczne kwoty, jakie trafią na konta emerytów, zależą od kilku szczegółów, które już dziś budzą ogromne emocje.
Nowe zapowiedzi i sygnały z rządu. Co może czekać emerytów?
Rok 2026 powoli staje się jednym z najbardziej wyczekiwanych okresów w debacie publicznej dotyczącej polityki emerytalnej. Choć oficjalne decyzje dopiero przed nami, zarys działań staje się coraz wyraźniejszy. W przestrzeni publicznej pojawia się wiele analiz i komentarzy dotyczących kierunku zmian, które mają dotknąć dużą grupę obywateli. Seniorzy uważnie śledzą każdy komunikat, bo to właśnie oni będą największymi beneficjentami planowanych rozwiązań.
W ostatnich miesiącach coraz częściej podkreśla się konieczność wzmacniania wsparcia socjalnego w obliczu stale rosnących kosztów życia. Wysokie ceny energii, usług oraz podstawowych produktów powodują, że oczekiwania dotyczące zmian finansowych są rekordowo wysokie. To właśnie dlatego odbiorcy zastanawiają się, czy w przyszłym roku rząd zdecyduje się na nowe mechanizmy ochronne, a jeśli tak – w jakim zakresie.
Jednocześnie nie brakuje pytań o to, czy planowane działania będą kontynuacją istniejących programów, czy może staną się początkiem zupełnie nowego modelu wsparcia. Wiele wskazuje na to, że nadchodzące miesiące przyniosą seniorom konkretne odpowiedzi. Czy rzeczywiście mogą liczyć na poprawę sytuacji finansowej i stabilniejsze zabezpieczenie dochodów?
Rosnące potrzeby i presja społeczna. Dlaczego rok 2026 jest tak ważny?
Kontekst ekonomiczny odgrywa tu kluczową rolę. Od kilku lat obserwujemy wyraźny wzrost kosztów utrzymania, który wpływa szczególnie mocno na osoby pobierające najniższe świadczenia. Kolejne raporty ekonomiczne pokazują, że siła nabywcza emerytur nie rośnie w takim tempie jak wydatki gospodarstw domowych. To właśnie dlatego tak duże zainteresowanie budzą wszystkie informacje dotyczące waloryzacji i potencjalnych dodatkowych świadczeń.
Równolegle narasta presja społeczna, aby system emerytalny zapewniał nie tylko bezpieczeństwo, ale i realną stabilność finansową. Organizacje senioralne zwracają uwagę, że nawet niewielkie zmiany w wysokości podstawowych świadczeń mogą znacząco wpłynąć na budżety gospodarstw domowych. Oczekiwania nie są więc abstrakcyjne – wynikają wprost z codziennych problemów.
W debacie publicznej często wskazuje się także na rosnący udział dodatkowych świadczeń w finansach seniorów. Dla wielu osób 13. i 14. emerytura to kluczowy element budżetu domowego. Jednak nie każdy otrzyma w 2026 roku pełną kwotę, a ostateczny wynik zależy od jednego bardzo ważnego szczegółu – progu dochodowego.
Ile wyniosą świadczenia w 2026 roku? Oto pełne wyliczenia i wpływ nowych decyzji
Rząd prognozuje, że zarówno 13., jak i 14. emerytura wyniosą w 2026 roku około 1 970,60 zł brutto, czyli około 1 800 zł netto. Wynika to z planowanej waloryzacji minimalnej emerytury na poziomie 4,88 proc. – najniższej od lat, co może sygnalizować stabilizację gospodarczą.
Seniorzy otrzymają więc:
- ok. 1 970,60 zł brutto – 13. emerytura,
- ok. 1 970,60 zł brutto – 14. emerytura,
- co daje około 3 600 zł netto rocznie dodatkowego wsparcia.
Jednak nie każdy dostanie pełną „czternastkę”. O tym, ile pieniędzy trafi na konto seniora, decyduje jeden kluczowy szczegół: próg dochodowy na poziomie 2 900 zł brutto. Pełna kwota trafi wyłącznie do osób, których podstawowe świadczenie nie przekracza tej granicy. Powyżej zaczyna działać zasada „złotówka za złotówkę” – każda złotówka ponad próg pomniejsza czternastkę o złotówkę.
Jeśli finalna kwota spadnie poniżej 50 zł, świadczenie nie zostanie wypłacone. W efekcie część seniorów otrzyma kwotę znacznie obniżoną, a inni mogą nie dostać nic. Terminy wypłat pozostają bez zmian: 13. emerytura pojawi się w kwietniu 2026 r., a 14. emerytura jesienią – we wrześniu lub październiku.
Równolegle wszystkie emerytury wzrosną w wyniku marcowej waloryzacji. Dla przykładu: świadczenie 2 500 zł brutto wzrośnie o ok. 122 zł brutto (ok. 96 zł netto), a świadczenie 4 000 zł brutto – o ok. 195 zł brutto (ok. 155 zł netto). ZUS ponownie przeliczy też świadczenia dla ponad 100 tys. osób, które przechodziły na emeryturę w czerwcu 2009–2019, a także rozszerzy dostęp do świadczenia wspierającego.
Swoją rolę w nadchodzących zmianach może odegrać również inicjatywa prezydencka „Godna Emerytura”, zakładająca gwarantowaną podwyżkę minimalnej emerytury o 150 zł brutto. Gdyby tak się stało, minimalne świadczenie wzrosłoby do ok. 2 038 zł, a wraz z nim także 13. i 14. emerytura – do ok. 2 030 zł brutto każda. Łącznie seniorzy mogliby otrzymać ponad 4 100 zł brutto rocznie, choć projekt generuje dla budżetu dodatkowy koszt rzędu 2 mld zł, co może spowolnić proces legislacyjny.
W 2026 roku seniorzy mogą liczyć na ok. 1 970,60 zł brutto zarówno z 13., jak i 14. emerytury, ale pełną „czternastkę” dostaną tylko ci, których świadczenie nie przekracza 2 900 zł brutto. Łączne roczne wsparcie to około 3 600 zł netto, a jeśli wejdzie w życie projekt „Godna Emerytura”, kwota ta wzrośnie do ponad 4 100 zł brutto. Trzynastka pojawi się w kwietniu, a czternastka jesienią — choć ich ostateczna wysokość zależy od waloryzacji oraz spełnienia kryterium dochodowego.
Obserwuj w Google News
