BiznesINFO.pl Polska i Świat Studniówek nie będzie? To cios nie tylko dla maturzystów, ale i firm eventowych
Flickr/Krystal OBrien, https://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/2.0/

Studniówek nie będzie? To cios nie tylko dla maturzystów, ale i firm eventowych

4 października 2020
Autor tekstu: Maria Glinka

Po weselach przyszedł czas na problematyczne studniówki

Studniówki w erze koronawirusa mogą tylko pogorszyć już i tak trudną sytuację epidemiczną w kraju. Chcąc uprzedzić niekorzystny bieg wydarzeń, część szkół zrezygnowała z organizacji maturalnych imprez. Na taki krok zdecydowały się placówki na Dolnym Śląsku, Pomorzu, Mazowszu i w Wielkopolsce.

- Myślę, że chcą uniknąć takiej sytuacji, z jaką mieliśmy do czynienia w przypadku bali klas ósmych. Dzieci bardzo na nie czekały i to do ostatniej chwili, a potem okazało się, że nic z tego nie będzie i było duże rozczarowanie. Dlatego szkoły wolą już teraz odwołać studniówkę i nie trzymać wszystkich w niepewności – przyznała Joanna Trelińska, dyrektor sprzedaży i marketingu w Terminal Hotel we Wrocławiu. Jak obecnie wygląda kalendarz rezerwacji sal na studniówki? - Zazwyczaj już nawet rok wcześniej mieliśmy podpisane pierwsze umowy na studniówki. Teraz jednak nie mamy nic – wyjawiła przedstawicielka branży eventowej, która już teraz przygotowuje się na ogromne straty z powodu rezygnacji ze studniówek.

Rodzice i władze szkół rezygnują ze studniówek z uwagi na dobro uczniów

O tym, że maturzyści z Gdańska nie będą bawili się na studniówce zadecydowali rodzice maturzystów z Zespołu Szkół Łączności i II Liceum Ogólnokształcącego. Z kolei w Gorzowie na rezygnację ze studniówki postawiły władze IV Liceum Ogólnokształcącego. W rozmowie z Wirtualną Polską sekretariat szkoły przyznał, że decyzja jest podyktowana troską o zdrowie uczniów i nie ma w planach przesuwania studniówki na późniejszy termin.

Na niekorzystny wpływ koronawirusa uskarża się także branża eventowa w Warszawie. - Część szkół rzeczywiście rezygnuje, ale mamy też telefony i pytania o oferty. Inaczej jednak niż przed laty, najważniejsza nie jest teraz sala, katering czy DJ, a to, co się stanie, kiedy imprezę trzeba będzie odwołać. Z tego też powodu musieliśmy nawet zmienić umowy, by podobnych obaw było jak najmniej – oznajmiła Agnieszka Bagińska z warszawskiego Hotelu Lord, który w dalszym ciągu ma kilka wolnych terminów na studniówki. Dla obleganego przez szkoły miejsca to pierwsza tego typu sytuacja od lat.

Dziesiątki tysięcy złotych straty na nieodbytych studniówkach

Wirtualna Polska podaje, że koszt wynajęcia sali na studniówkę waha się w zależności od rozmiarów między 5 tys. a 15 tys. zł. Biorąc pod uwagę fakt, że branża eventowa już notuje pierwsze odmowy należy szacować, że przez pandemię utraci łącznie kilkadziesiąt a może nawet kilkaset tysięcy złotych. Z podobnymi problemami zmaga się sektor odpowiedzialny za organizację wesel.

Jednak warto pamiętać, że na rezygnacji ze studniówek stracą także właściciele firm kateringowych, obsługa techniczna, fotografowie czy DJ-je. - Mam tylko dwie studniówki w planach i to w zawieszeniu. W zeszłym roku pod koniec września już miałem kilkanaście umów. Styczeń i luty jeszcze daleko, ale widać, że nie ma wiary w ludziach w to, że epidemia wyhamuje - wyznał Jacek Łyskawa, DJ i właściciel firmy Pro-Jack zapewniającej obsługę techniczną eventów.

Obserwuj nas w
autor
Maria Glinka

Redaktor Biznesinfo. Absolwentka stosunków międzynarodowych i studentka dziennikarstwa na UW. Pierwsze doświadczenia w branży dziennikarskiej zdobywała w stacji TVN i na portalu Euractiv. Wielbicielka filmów Alejandro Innaritu, reportaży książkowych i filmowych, zwłaszcza na temat polityki oraz społecznych problemów w wymiarze globalnym i lokalnym.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@biznesinfo.pl
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie