Putin zaprzeczył doniesieniom. Wojnę na Ukrainie chce zakończyć inaczej. Przedstawił żądania
Zawieszenia broni jak nie było, tak nie ma. Oczy całego świata są zwrócone w kierunku Ukrainy, gdzie wciąż trwa konflikt zbrojny z Rosą. Władimir Putin pojawił się na konferencji, podczas której zabrał głos w sprawie działań na rzecz pokoju. Zdystansował się od sugestii, że oczekuje kapitulacji Ukrainy, przedstawił jednak swoje żądania.
Konflikt rosyjsko-ukraiński wciąż trwa
Wojna Rosji z Ukrainą, która dramatycznie eskalowała 24 lutego 2022 roku, to najpoważniejszy konflikt zbrojny w Europie od czasów II wojny światowej. Tego dnia Rosja dokonała pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, rozpoczynając ataki z trzech stron: z terytorium Rosji, okupowanego Krymu i Białorusi.
Chociaż świat patrzy na luty 2022 jako początek wojny, konflikt między Rosją a Ukrainą trwa już od 2014 roku, kiedy Rosja zajęła i anektowała Krym, a na wschodzie Ukrainy rozpoczęły się walki z prorosyjskimi separatystami wspieranymi przez Moskwę. Mimo podpisania porozumień pokojowych walki trwały przez kolejne lata.
W 2021 roku Rosja zaczęła gromadzić wojska przy granicy z Ukrainą. Mimo licznych ostrzeżeń Zachodu i prób dyplomatycznych Władimir Putin ogłosił "specjalną operację wojskową", twierdząc, że chce "zdenazyfikować" Ukrainę i "bronić" ludności rosyjskojęzycznej.
W rzeczywistości celem było obalenie ukraińskiego rządu i podporządkowanie Ukrainy politycznie Rosji. Ukraina, wbrew oczekiwaniom Kremla, nie poddała się. Zamiast szybkiej kapitulacji, armia ukraińska skutecznie się broni, odzyskuje część terytoriów i odpiera rosyjskie ofensywy.
Ukraina otrzymała silne wsparcie Zachodu: dostawy broni, szkolenie żołnierzy, pomoc humanitarna i finansowa. USA, Unia Europejska, Wielka Brytania i inne państwa wprowadziły sankcje gospodarcze na Rosję, odcinając ją od części światowej gospodarki. Polska, kraje bałtyckie, Skandynawia wyjątkowo aktywnie wspierają Ukrainę i przyjęły miliony uchodźców.
Cały świat czeka na ustanowienie pokoju, a w te działania angażują się kolejni politycy. Władimir Putin w ostatnim czasie postawił swoje żądania. Tego chce w zamian za zakończenie wojny.
Polacy przyznali, czego obawiają się podczas prezydentury Nawrockiego. Konflikty to dopiero początek listy Tyle zarabia Roman Giertych. W Sejmie niewielu może mu dorównaćWszyscy chcą zakończyć wojnę Rosji z Ukrainą
W sprawie zakończenia wojny Rosji z Ukrainą wielu polityków na świecie wypowiada się o potrzebie pokoju — ale ich podejścia są bardzo różne. Jedni nawołują do zawieszenia broni i rozmów pokojowych w duchu sprawiedliwości i poszanowania granic, inni proponują "pokój za wszelką cenę”, co często oznacza ustępstwa na rzecz Rosji.
Głośno wypowiadał się między innymi Donald Trump, który, zanim jeszcze zanim ponownie objął urząd prezydenta USA, wielokrotnie podkreślał, że do wojny w Ukrainie nie doszłoby, gdyby nadal był prezydentem. Twierdzi, że jego dobre relacje z Władimirem Putinem i stanowcza polityka odstraszania powstrzymałyby Kreml przed atakiem.
Najgłośniejszą deklaracją Trumpa, powtarzaną regularnie od 2023 roku, jest obietnica zakończenia wojny "w 24 godziny” po objęciu urzędu. Jak wiadomo, do tego nie doszło, choć polityk głośno angażował się w rozmowy na temat pokoju, spotykał się z Wołodymyrem Zełenskim — co w niektórych sytuacjach kończyło się konfliktami — a także pozostawał w kontakcie z Władimirem Putinem. Pod koniec maja 2025 roku, pomimo rozmów o zawieszeniu broni, Rosja zrealizowała jeden z najpoważniejszych ataków na Ukrainę od początku pełnoskalowej wojny. Na to reagował Donald Trump w mediach społecznościowych.
Zawsze miałem bardzo dobre stosunki z Władimirem Putinem z Rosji, ale coś mu się stało. On zupełnie oszalał! Niepotrzebnie zabija wielu ludzi i nie mówię tu tylko o żołnierzach. Pociski i drony są wystrzeliwane w miasta na Ukrainie, bez żadnego powodu. Zawsze mówiłem, że on chce CAŁEJ Ukrainy, a nie tylko jej kawałka, i może to się sprawdza, ale jeśli to zrobi, doprowadzi to do upadku Rosji — napisał Donald Trump.
Teraz media obiegły najnowsze informacje dotyczące stanowiska Władimira Putina. Tego chce w zamian za pokój.
Zobacz: Zaprzysiężenie Nawrockiego zagrożone. Mocno wybrzmiewają trzy słowa: “Nie ma podstawy”
Władimir Putin przedstawił żądania
Rosja nie chce zawieszenia broni, bo — jak twierdzi — zyskuje przewagę. To jasny sygnał, że Kreml nie dąży do zakończenia wojny, ale do jej dalszej eskalacji.
Nie chcemy rozejmu, bo mamy strategiczną przewagę – oświadczył rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow 20 czerwca.
Te słowa padły w dniu, w którym Władimir Putin zabrał głos na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu.
W trakcie publicznego panelu prezydent Rosji po raz kolejny mówił o "pokojowych propozycjach”. Zapewniał, że nie żąda bezwarunkowej kapitulacji Zełenskiego, ale szybko ujawnił, czego naprawdę oczekuje: uznania tzw. status quo, czyli rosyjskiej okupacji części terytorium Ukrainy.
To sytuacja zasadniczo inna. Nie domagamy się kapitulacji Ukrainy – nalegamy, by uznała to, co się faktycznie wydarzyło – tłumaczył Putin.
Za tym pozornie łagodnym sformułowaniem kryje się twarde żądanie polityczne. Kreml chce, aby Kijów zrzekł się czterech okupowanych przez Rosję obwodów — donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego — a także Krymu, anektowanego już w 2014 roku. Co więcej, Rosja rości sobie prawa do terenów, których nie kontroluje w całości — jak np. stolica obwodu zaporoskiego czy miasto Chersoń, z którego wycofała się w 2022 r.
Putin i jego otoczenie najwyraźniej wychodzą z założenia, że jakiekolwiek chwilowe zajęcie danego terenu przez wojska rosyjskie daje im trwałe prawo do tych ziem. W tym duchu Kreml dopisał okupowane regiony do własnej konstytucji, ignorując fakt, że kontroluje je tylko częściowo.
W odpowiedzi na pytanie prowadzącego forum, który porównał sytuację Rosji i Ukrainy do relacji między USA a Iranem za czasów Donalda Trumpa, Putin próbował dystansować się od żądań kapitulacyjnych.
