Dlaczego ta zmiana czasu nie będzie ostatnią? Ministerstwo wyjaśnia
Z tego artykułu dowiesz się:
Najbliższej nocy przejdziemy na czas letni
Co blokuje zniesienie sezonowej zmiany czasu
Jaki odsetek Polaków opowiada się za wprowadzeniem czasu letniego na cały rok
Zmiana czasu już dziś
Już dziś w nocy dojdzie do zmiany czasu z zimowego na letni. Teoretycznie zegarki trzeba będzie przesunąć z godziny 2.00 na godzinę 3.00, ale jak pokazuje praktyka, większość z nas czyni to dopiero po przebudzeniu. Wspomniane godziny mają znaczenie w przypadku osób pracujących na nocną zmianę, czy podróżnych.
Wiosenna zmiana czasu w odróżnieniu od tej jesiennej wiąże się z krótszym snem, za to dłuższym dniem. O ile dziś zachód słońca nastąpił o godzinie 18.03, to jutro stanie się to dopiero 19.03.
Sezonowa zmiana czasu w Polsce obowiązuje nieprzerwanie od prawie 45 lat (wcześniej funkcjonowała w okresie międzywojennym), a od dobrych kilku lat trwa dyskusja nad jej zniesieniem i wprowadzeniem na cały rok czasu letniego.
Zwolennikami tego rozwiązania jest zdecydowana większość Polaków, co pokazuje przeprowadzony jesienią zeszłego roku sondaż pracowni Ariadna dla „Gazety Polskiej Codziennie” z którego wynika, że aż 66 proc. ankietowanych chce odejścia od zmiany czasu i obowiązywania jedynie czasu letniego. Za utrzymaniem obecnego modelu opowiada się jedynie 14 proc. badanych.
Nadzieja dla zwolenników zniesienia sezonowej zmiany czasu pojawiła się w 2018 roku, gdy inicjatywa w tej sprawie pojawiła się ze strony Parlamentu Europejskiego, który zaapelował do Komisji Europejskiej o ocenę obecnie funkcjonującego rozwiązania. Komisja przeprowadziła konsultacje społeczne, w ramach których otrzymała 4,6 mln odpowiedzi spośród których zdecydowana większość, bo aż 84 proc. Europejczyków opowiedziała się za rezygnacją z dalszego przestawiania zegarków.
Następnie Komisja Europejska przedstawiła Parlamentowi Europejskiemu i Radzie Unii Europejskiej wniosek w sprawie zniesienia sezonowych zmian czasu i uchylenia dyrektywy wprowadzającej czasy zimowy i letni. Dokument nie został jeszcze zatwierdzony. Odniósł się do niego na razie tylko Parlament Europejski, który w marcu 2019 roku przeprowadził głosowanie w tej sprawie. Zaproponowano wówczas rezygnację z sezonowej zmiany czasu i danie państwo członkowskim wyboru, czy chcą, aby obowiązywał u nich czas letni czy zimowy.
Dla państw chcących zachować czas letni, obecna zmiana czasu miałaby być ostatnią. Z kolei państwa, które chcą, aby obowiązywał u nich czas zimowy po raz ostatni przestawiałyby zegarki pod koniec października tego roku.
Czy zatem po raz ostatni przestawimy zegarki? Wszystko wskazuje na to, że nie. A to dlatego, że jak wspomniano, do zniesienia zmiany czasu odniósł się póki co tylko Parlament Europejski. Brakuje natomiast stanowiska Rady Unii Europejskiej, czyli przedstawicieli rządów krajów unijnych. Dlaczego brakuje? Z komentarza Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii dla redakcji Biznes Info wynika, że pandemia spowodowała wstrzymanie prac w tym temacie.
Komentarz Ministerstwa Rozwoju
- W związku z trwającą pandemią koronawirusa, na forum unijnym nie toczą się obecnie prace zmierzające do wypracowania i przyjęcia ostatecznego kształtu dyrektywy COM(2018)639 znoszącej sezonowe zmiany czasu. Sprawa ta jednak nie została zamknięta, a wynik dalszych prac dot. przyjęcia tej dyrektywy nie został jeszcze przesądzony – przekazuje naszej redakcji biuro prasowe resortu rozwoju, pracy i technologii.
Z dalszej części komentarza ministerstwa dowiadujemy się, że sprawa ta – mówiąc kolokwialnie - „leży”, także z powodu działań (a raczej ich braku) ze strony Komisji Europejskiej. - Jako że powstał impas spowodowany tym, że niektóre państw UE, które pierwotnie deklarowały poparcie tego rozwiązania, później już takich deklaracji nie składały, poproszono Komisję Europejską o przygotowanie oceny skutków tej regulacji. Do tej pory taka ocena nie została jednak przygotowana, a dalsze procedowanie wyżej wymienionej dyrektywy leży w gestii Komisji Europejskiej – podaje Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii.
Wygląda więc na to, że jeszcze nie raz będziemy musieli przestawiać zegarki. Po raz kolejny – oczywiście po tej zmianie z dzisiejszej nocy – dojdzie do tego pod koniec października.