biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Technologie > Wydali gigantyczną kwotę na rządową aplikację. Skorzystało 8 osób
Bartosz Onuczyński
Bartosz Onuczyński 12.02.2024 16:14

Wydali gigantyczną kwotę na rządową aplikację. Skorzystało 8 osób

Telefon w rękach
Obraz Pexels z Pixabay

Ostatnie wydatki rządowe na aplikacje cyfrowe budzą wiele kontrowersji, gdy okazuje się, że miliony złotych zostały przeznaczone na projekty, które spotkały się z minimalnym zainteresowaniem społecznym. Szczególnie głośnym echem odbiła się informacja o aplikacji "Mąż zaufania", która miała ułatwić zgłaszanie nieprawidłowości podczas wyborów parlamentarnych, a skorzystało z niej zaledwie osiem osób. Czy to kolejny przykład marnotrawstwa publicznych pieniędzy, czy też istnieje uzasadnienie dla kontynuowania takich projektów?

Miliony wydane na aplikacje znikające w cieniu

W ostatnim czasie media obiegła informacja o kolejnym przykładzie marnotrawienia publicznych środków na projekt, który nie spełnił oczekiwań. Rządowa aplikacja, której koszt wyniósł miliony złotych, okazała się kompletną klapą. Zaledwie osiem osób skorzystało z tej inwestycji, co stawia pod znakiem zapytania sensowność wydanych pieniędzy. Projekt nazwany przez niektórych "kukułczym jajem" stał się przedmiotem krytyki i zaniepokojenia społecznego.

Prawdziwa gratka dla klientów Lidla. Można wygrać nawet milion złotych Zatrzymanie prawa jazdy za nieopłacone alimenty? Padł pomysł

"Mąż zaufania" - Aplikacja na marne czy sukces?

Aplikacja "Mąż zaufania", stworzona na potrzeby wyborów parlamentarnych, budzi kontrowersje po ujawnieniu, że z niej skorzystało zaledwie osiem osób, pomimo wydania na nią prawie dwa miliony złotych. Wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski podkreślił, że mimo niskiej aktywności użytkowników, aplikacja została zbudowana w sposób elastyczny, pozwalający na jej ponowne wykorzystanie w przyszłych wyborach. Jednakże, były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński skrytykował wypowiedź Dariusza Standerskiego, wskazując na nieprecyzyjność i podkreślając, że niska liczba użytkowników może świadczyć o małym podejrzeniu o nieprawidłowości podczas wyborów.

ZOBACZ TAKŻE: Aplikacja mObywatel pozwala zaoszczędzić. Zwłaszcza podczas ferii

Kontrowersje wokół dalszych losów aplikacji "Mąż zaufania"

Dalsze losy aplikacji "Mąż zaufania" budzą wiele pytań i wątpliwości. Pomimo krytyki i niskiej aktywności użytkowników, PiS zobowiązał się kontynuować program, choć wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski przyznał, że "wrzucono im kukułcze jajo" w postaci przepisów kodeksu wyborczego nakazujących kontynuację projektu. 

Zdaniem byłego ministra cyfryzacji Janusza Cieszyńskiego aplikacja została stworzona jako alternatywa dla drogiego systemu nagrywania przebiegu głosowania w komisjach wyborczych, jednakże jej skuteczność i sensowność w obliczu niskiej liczby użytkowników są obecnie przedmiotem gorącej debaty.

Powiązane
Stragany
Od Zakopanego, aż po Bałtyk. Nowy hit opanowuje wakacyjne stragany. Wszyscy chcą go teraz mieć
Karol Nawrocki
Nawrocki odsłania karty. Padły nazwiska składu Kancelarii Prezydenta. Polacy mogą się zdziwić
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: