Tyle emerytury dostaniesz przy zarobkach 7 tys. zł na miesiąc. Kwota może mocno zdziwić
To pytanie, które zadaje sobie duża część Polaków: jaką emeryturę naprawdę dostanę po dekadach pracy? Czy odłożone składki rzeczywiście zapewnią godne życie? Lepiej zapomnieć o pobożnych życzeniach i mitach, że świadczenie z ZUS będzie „drugą pensją”. Prawda, poparta chłodną kalkulacją, pokazuje, że realne kwoty mogą być dla wielu szokiem, a różnica między obecną pensją a przyszłą wypłatą jest aż nadto „bolesna”.
Ile emerytury przy zarobku 7 tys. zł miesięcznie?
Osoby zarabiające 7000 zł brutto miesięcznie – czyli około 5100 zł „na rękę” – systematycznie budują swój kapitał na przyszłość. Choć nominalnie te 7 tysięcy wygląda solidnie, musimy spojrzeć na to, co realnie ląduje w ZUS. Składka emerytalna pochłania 19,52 proc. wynagrodzenia brutto, co w tym przypadku przekłada się na około 1368 zł miesięcznie. Część tej kwoty zasila subkonto w ZUS, a reszta trafia na ogólny fundusz emerytalny. Kapitał ten jest, co prawda, waloryzowany, ale to nie jest gwarancja, że „kasa leży na stole” i czeka na wypłatę.
Tajemnica polskiej emerytury zależy od dwóch czynników:
- Kapitał zgromadzony (czyli suma składek plus waloryzacja).
- Średnie dalsze trwanie życia (podawane w miesiącach), czyli prognoza, ile lat statystycznie pożyjesz na emeryturze.
W praktyce, im dłużej statystycznie żyjemy – a obecnie dla 65-latka jest to około 220,8 miesięcy – tym na mniejsze comiesięczne świadczenie możemy liczyć.
35 lat pracy z pensją 7 tys. zł na miesiąc
W przypadku osoby zarabiającej 7000 zł brutto i mającej załóżmy solidne 35 lat stażu pracy, sprawa prezentuje się następująco. To 420 miesięcy aktywnego opłacania składek. Bez uwzględniania waloryzacji (która jest trudna do dokładnego przewidzenia, ale jest kluczowa dla ostatecznej kwoty), zgromadzony kapitał wyniesie około 574 560 zł (1368 zł razy 420 miesięcy).
Przy zarobkach 7000 zł brutto i założonym 35-letnim stażu pracy, kalkulacja pokazuje, że twoja emerytura z ZUS wyniesie zaledwie około 2800 zł brutto. Jest to kwota znacząco odbiegająca od oczekiwań i poziomu obecnego życia.
Polacy mogą być rozczarowani emeryturą
Analitycy, a przede wszystkim sam ZUS, mają jeden kluczowy wniosek: polski system emerytalny staje się coraz bardziej zależny od stażu pracy i momentu przejścia na emeryturę. Dłuższa praca to więcej zgromadzonego kapitału i mniejsza wartość dzielnika (krótszy statystyczny czas życia na emeryturze), co naturalnie podwyższa świadczenie.
Kwota, która po 35 latach pracy i zarobkach 7 tys. zł wynosi ok. 2800 zł, może być dla wielu dużym rozczarowaniem. Takie świadczenie to około 40 proc. obecnego wynagrodzenia brutto. Warto przy tym pamiętać, że kwota ta jest szacunkowa i podlegać będzie waloryzacji, która realnie ją podniesie, jednak stosunek do ostatniej pensji (tzw. stopa zastąpienia) pozostanie zdaniem wielu Polaków „drastyczny”.
Obserwuj w Google News
