Ikea będzie miała konkurencję. Do Polski wkracza nowa sieć sklepów
Nieoczywista marka, znana z unikalnej filozofii i atrakcyjnych cen, szykuje się do dynamicznego wejścia na polski rynek wyposażenia wnętrz. Plany są ambitne, a strategia może zaskoczyć konkurencję, która nie spodziewa się takiego wyzwania. Co przygotowuje nowy gracz?
Nowy kierunek ekspansji? Skandynawowie patrzą na Europę Środkową
Zmiany na europejskiej mapie handlu detalicznego zaczynają się od dość nieoczywistego punktu. Podczas gdy wiele firm wstrzymuje się z inwestycjami, jedna ze skandynawskich marek planuje ekspansję na rynki, które dotąd pozostawały poza jej głównym obszarem zainteresowań. Jak podkreślają analitycy branżowi, może to być pierwszy z większych ruchów, który pociągnie za sobą kolejne firmy z północy Europy.
Sygnały są wyraźne: skala inwestycji, konkretne lokalizacje i nowe kanały sprzedaży, które mają ruszyć jednocześnie, mogą zmienić zasady gry w segmencie wnętrzarskim i akcesoriów domowych. Wciąż jednak nie podano dokładnej daty startu, co tylko zwiększa napięcie wśród konkurentów.
Rynki wschodzące przyciągają uwagę. Polska na celowniku inwestorów
Wielu zachodnich detalistów zaczyna traktować polski rynek jako strategiczny punkt ekspansji. Mimo rosnących kosztów życia, Polacy nie przestają kupować dodatków do wnętrz, akcesoriów, dekoracji czy elementów sezonowych, co czyni ten segment atrakcyjnym dla zagranicznych marek.
Jednak to, co wyróżnia tego gracza, to nietypowe podejście do zakupów. Zamiast agresywnej promocji czy wielkich kampanii, opiera się na budowaniu atmosfery i doznań klienta. Przestrzeń sklepu, sposób ekspozycji produktów i filozofia "mniej, ale lepiej" – to elementy, które mogą okazać się gamechangerem na tle obecnych liderów rynku.
Choć decyzje lokalizacyjne są jeszcze w toku, wiadomo już, że szukane są punkty o powierzchni powyżej 300 mkw. – w galeriach, na głównych ulicach, a także w punktach o dużym natężeniu ruchu. Na pierwszy rzut oka – standard. Ale sedno sprawy jest znacznie ciekawsze.
Søstrene Grene rusza na podbój Polski. Pierwsze sklepy już w 2026 roku, także online
Duńska marka Søstrene Grene oficjalnie potwierdziła wejście na polski rynek w 2026 roku. Jak podał portal wiadomoscihandlowe.pl, informację przekazał CEO sieci, Mikkel Grene. Firma planuje równoczesne uruchomienie sprzedaży stacjonarnej oraz online, co daje jej znaczącą przewagę nad konkurencją, która swoje kanały rozwijała etapowo.
– Chcemy rozpocząć działalność w Polsce z pełnym impetem – zarówno w sklepach fizycznych, jak i w e-commerce. Jesteśmy przekonani, że Polska ma ogromny potencjał detaliczny i zasługuje na wyjątkowe doświadczenie zakupowe" – przekazał Mikkel Grene.
Firma działa od 1973 roku, posiada obecnie ponad 340 sklepów w 17 krajach, a jej filozofia opiera się na promowanej w Skandynawii idei „hygge” – przytulności, komfortu i codziennego zadowolenia z małych rzeczy. W ofercie znajdują się m.in.: artykuły do dekoracji wnętrz, meble, akcesoria kuchenne, produkty DIY, a także sezonowe kolekcje oraz wybrane artykuły spożywcze.
Logistycznie Polska ma być obsługiwana z duńskich i holenderskich centrów dystrybucyjnych. Firma nie planuje budowy lokalnych magazynów, przynajmniej na wczesnym etapie działalności. Początkowo koncentruje się na kilku dużych miastach i testowym starcie, który pozwoli zbadać nastroje klientów.
– Nasza strategia zakłada elastyczność. To klienci zdecydują, czy warto rozwijać się w Polsce szerzej – dodał CEO marki.
Polska została wybrana jako pierwszy kraj regionu Europy Środkowo-Wschodniej, a ekspansja wpisuje się w ambitny plan osiągnięcia 500 sklepów w Europie do 2027 roku. Równolegle do polskiego debiutu firma ma zamiar zadebiutować także we Włoszech, co sugeruje intensyfikację działań w tej części kontynentu.
Nieoczywista marka, znana z unikalnej filozofii i atrakcyjnych cen, szykuje się do dynamicznego wejścia na polski rynek wyposażenia wnętrz. Plany są ambitne, a strategia może zaskoczyć konkurencję, która nie spodziewa się takiego wyzwania. Co przygotowuje nowy gracz?
