Załamanie pogody w całej Polsce. IMGW wydał ostrzeżenia
Choć za oknami wielu domów świeci słońce, a temperatura przebija 20 stopni Celsjusza, to może nie trwać długo. IMGW wydało alerty, Polacy powinni mieć się na baczności. W większości regionów pojawią się burze i ulewy, trudna sytuacja utrzyma się długo. Dwa miejsca unikną problemów, wiadomo, kiedy wygasną ostatnie ostrzeżenia.
IMG ostrzega przed załamaniem pogody
Maj 2025 roku w Polsce charakteryzował się zmienną pogodą, zróżnicowaną temperaturą oraz występowaniem intensywnych zjawisk atmosferycznych. Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej średnia miesięczna temperatura powietrza w maju 2025 roku była wyższa niż norma wieloletnia z lat 1991-2020. W wielu regionach kraju odnotowano dni z temperaturami przekraczającymi 25 st. C, zwłaszcza na początku miesiąca. Na przykład w Poznaniu 2 maja temperatura maksymalna wyniosła 27,7 st. C, a w Krakowie 3 maja osiągnęła 25,1 st. C.
W połowie miesiąca nastąpiło ochłodzenie, z minimalnymi temperaturami spadającymi poniżej 5 st. C w niektórych rejonach, szczególnie na południu i wschodzie Polski. Pod koniec maja temperatury ponownie wzrosły, osiągając maksima w zakresie 20-25 st. C.
Maj przyniósł również intensywne opady deszczu oraz burze, szczególnie w południowej i południowo-zachodniej Polsce. Na Dolnym Śląsku, w tym we Wrocławiu, wystąpiły burze z gradem, podczas których suma opadów miejscami osiągała do 30 litrów na metr kwadratowy. W innych regionach kraju opady były mniej intensywne, jednak występowały okresy z przelotnymi deszczami i lokalnymi burzami, typowymi dla wiosennej aury w Polsce.
Tymczasem na samym początku czerwca spotkamy się z silnym załamaniem pogody w kilku konkretnych regionach kraju. IMGW ostrzega, to dotyczy wyjątkowo dużego obszaru.
IMGW alarmuje, tu warunki pogodowe będą trudne
Podczas trwającego weekendu Polska znalazła się pod wpływem napływu ciepłego powietrza polarno-morskiego, co spowodowało znaczący wzrost temperatur w całym kraju. Już w sobotę będzie wyraźnie cieplej — na północy termometry pokażą od 20 do 21 st. C, w centrum kraju będzie 23-24 st. C, a najcieplej zrobiło się na zachodzie i południu, gdzie słupki rtęci sięgną nawet 25 st. C. W sobotę nieco chłodniej było nad morzem, gdzie spodziewane są temperatury rzędu 14-16 st. C.
Chociaż warunki termiczne były sprzyjające, Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzegał, że w wielu miejscach, szczególnie na południu Polski, mogą pojawić się burze połączone z intensywnymi opadami deszczu — lokalnie spadło nawet do 20 mm wody na metr kwadratowy.
W niedzielę 1 czerwca w Polsce zapowiada się bardzo ciepła, a miejscami wręcz gorąca pogoda. Termometry w większości regionów wskażą od 25 do 27 st. C, a na południowym zachodzie kraju lokalnie temperatura może sięgnąć aż 28 st. C — niewiele brakuje więc do progu upału. Podobnie ciepło będzie w centrum i na zachodzie, gdzie przewiduje się około 25-26 st. C. Chłodniej będzie jedynie na północy oraz w rejonie Podhala, gdzie termometry pokażą około 21 st. C, a na Półwyspie Helskim — zaledwie 14 st. C.
Wysoka temperatura wiąże się jednak z innymi trudnościami pogodowymi. Duża część kraju została objęta ostrzeżeniami.
Zobacz: Kierowco, pamiętaj o tej zasadzie. Można stracić kilkaset złotych, a nawet samochód
Alerty IMGW obejmują dużą część Polski
Od świtu mieszkańcy południowo-zachodniej części Polski zmagają się z grzmotami, które zwiastują silne burze. Te mają przejść przez kraj 1 czerwca 2025 roku. Trwają również opady deszczu, które znacząco utrudnią funkcjonowanie wielu osobom. To jednak nie wszystko.
IMGW wydało poważne ostrzeżenia, które obejmują całą niedzielę i zbliżającą się noc. Alerty pierwszego stopnia przed burzami dotyczą terenu niemal całego kraju poza regionem województwa podlaskiego, a także wschodniej części warmińsko-mazurskiego. Na wszystkich pozostałych terenach mogą wystąpić silne burze, prognozowane są również opady sięgające od 20 do 35 mm. Istnieje również prawdopodobieństwo wystąpienia gradu, a także silnego wiatru, który ma osiągnąć nawet 80 km na godzinę.
Wiadomo, w jakich godzinach mieszkańcy konkretnych regionów powinni spodziewać się utrudnień pogodowych. W przypadku części zachodniej i południowych mowa o godzinie 12:00, w centralnej części kraju będzie to 14:00. Jeśli chodzi o wschodnią Polskę, alerty obowiązywać będą od godziny 16:00, a ustąpią około 2:00 w poniedziałek. Synoptycy ostrzegają, że szansa na wystąpienie tych problemów sięga 85 proc., a jeśli opady będą silniejsze, jest możliwe podniesienie stopnia ostrzeżenia.
Wiele wskazuje również na to, że kolejne dni również będą trudne pod kątem pogodowym. Prognozowane są intensywne opady, co jest dobrą wiadomością dla rolników. Miejscowo pojawią się również kolejne burze.
