Zakaz wjazdu do centrum zacznie obowiązywać już niedługo. Część Polaków będzie z niego zwolniona
Z tego artykułu dowiesz się:
W jakich czterech miastach będzie obowiązywał zakaz wjazdu do centrum
Pod jakimi warunkami będzie możliwy wjazd
Które dużo miasto ma niezbyt udane doświadczenia ze strefą czystego transportu
Zakaz wjazdu do centrum jeszcze w tym roku?
Masz kopcący samochód i chcesz wjechać do centrum miasta? Wygląda na to, że już całkiem niedługo nie będzie to możliwe. Kierowcy muszą liczyć się z tym, że najdalej za pół roku zostanie w tej sprawie wprowadzony zakaz.
Jeszcze pod koniec zeszłego roku pisaliśmy – powołując się na ustalenia „Dziennika Gazety Prawnej” – o opracowywanej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska regulacji dotyczącej tzw. stref czystego transportu, która znalazła się w projekcie noweli ustawy o elektromobilności. Plany resortu zakładały, by gminy od tego roku mogły tworzyć obszary, do których nie mogłyby wjeżdżać auta zanieczyszczające powietrze, zaś za 10 lat takie strefy miałyby być obowiązkowe w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców.
Tak było pod koniec 2020 roku. Tymczasem teraz - jak podaje tvn24.pl - Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce, by miasta wyrzucały trujące samochody z centrum znacznie, znacznie szybciej. Przepis w tej sprawie miałby wejść w życie najpóźniej we wrześniu tego roku.
- Strefy czystego transportu będą obowiązkowe w miastach o liczbie powyżej 100 tysięcy mieszkańców, w których główny inspektor ochrony środowiska stwierdzi średnie poziomy zanieczyszczeń dwutlenkiem azotu – mówi cytowany przez portal Aleksander Brzózka, rzecznik prasowy resortu.
W pierwszej kolejności zakaz wjazdu do centrum kopcących pojazdów miałby obowiązywać w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, a także Katowicach. Miasta miałyby mieć 1,5 roku na stworzenie stref czystego transportu.
Przedstawiciel wrocławskiego urzędu miasta już teraz sygnalizuje, że potrzeba w tym celu więcej czasu. - Zarówno kwestia przygotowania strefy, oznakowania, ale przede wszystkim przekonsultowania takiej strefy, wymagają znaczenie dłuższego czasu, naszym zdaniem powinno to być około trzech lat – tłumaczy cytowany przez portal Tomasz Stefanicki z Urzędu Miasta stolicy Dolnego Śląska.
Strefa czystego transportu powstała już jakiś czas temu w Krakowie, by ograniczyć wjazd samochodów na Kazimierz. Po kilku miesiącach jednak radni zdecydowali, że wjeżdżać będą mogli klienci sklepów mieszczących się na Kazimierzu. W praktyce więc taka strefa przestała mieć sens, gdyż każdy kierowca mógł tłumaczyć, że udaje się na zakupy.
Nieudany epizod nie zniechęca jednak włodarzy dawnej stolicy Polski do stworzenia kolejnej strefy. - Na razie byśmy chcieli taką strefę stworzyć tam, gdzie jest największe zapylenie. Czyli to są przede wszystkim krakowskie Aleje Trzech Wieszczów, bo tam jest najgorzej, bo to jest droga przelotowa i wjazdowa - mówi Dariusz Nowak z Urzędu Miasta Krakowa, cytowany przez tvn24.pl.
Kogo wpuszczą do centrum?
Kto będzie mógł wjechać na teren centrum dużych polskich miast? Jak wyjaśnia rzecznik resortu klimatu i środowiska, będą to pojazdy elektryczne, wodorowe i napędzane gazem ziemnym. Ministerstwo chce jednak dać w tym zakresie wolną rękę samorządom i jeśli zechcą, to będą mogły dopuścić do wjazdu także inne auta (np. hybrydowe czy napędzane gazem LPG).
Czy starsze pojazdy będą definitywnie wykluczone z wjazdu do centrum? Niekoniecznie. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zakłada wprowadzenie takiej możliwości, pod warunkiem opłaty. Resort ustalił jej górną granicę na 2,50 zł za godzinę.