Wokalista De Mono musiał zmienić branżę przez pandemię. Zadziwiające, co teraz robi
Przed pandemią grał ponad 60 koncertów rocznie, w zeszłym roku było ich zaledwie dwa. Obostrzenia, których ofiarą padła m.in. branża muzyczna zmusiły Andrzeja Krzywego do podjęcia pracy w zupełnie innej dziedzinie niż muzyka. Sprawdźcie czym obecnie zajmuje się wokalista zespołu De Mono.
Z tego artykułu dowiesz się:
Z powodu pandemii zespół De Mono nie ma możliwości koncertowania
Czym zajął się wokalista zespołu Andrzej Krzywy
Jakiej pracy podjął się inny popularny wokalista
Wokalista De mono musiał zmienić branżę
Od blisko 40 lat na scenie, od 35 lat w De Mono (z przerwami na projekty solowe), teraz w zupełnie innej branży. Andrzej Krzywy, bo o nim mowa tak jak wielu innych wykonawców znalazł się w dramatycznej sytuacji w związku z pandemicznymi obostrzeniami. Uniemożliwiają one m.in. organizowanie koncertów, a to właśnie spotkania z publicznością są dziś - gdy płyty praktycznie się nie sprzedają - głównym źródłem dochodu artystów.
W rozmowie z Radiem Zet wykonawca takich hitów jak m.in. “Statki na niebie”, “Znów jesteś ze mną”, “Kochać inaczej”, czy “Póki na to czas” przyznał, że przed pandemią grał z De mono ok. 60 koncertów rocznie. W ubiegłym roku grupa wystąpiła jedynie dwa razy, z czego jak podkreśla Krzywy “ciężko się utrzymać”.
Obecna sytuacja nie spowodowała zawieszenia aktywności jednego z najpopularniejszych zespołów lat 90’. Grupa nagrała płytę z piosenkami Agnieszki Osieckiej, pojawia się w programach telewizyjnych, ale jak wspomniano to właśnie koncerty dają możliwość zarobkowania, a odmrożenie w tym zakresie póki co nie ma.
Wokalista De Mono uznał jednak, że nie ma co czekać z założonymi rękami na luzowanie obostrzeń, tylko trzeba wziąć się za robotę. Jak postanowił tak zrobił. Jest to jednak praca w diametralnie innej branży niż muzyczna.
- Pomagam mojemu szwagrowi, który jest cieślą i konstruuję drewniane budowle. Pracuję fizycznie na budowie - przyznał w rozmowie z rozgłośnią Krzywy.
Muzyk zwrócił uwagę, iż wiele osób może zarzucić mu, że grając przez tyle lat mógł zgromadzić oszczędności. Te jednak jak podkreśla Krzywy “kiedyś się kończą, a mija rok, odkąd nie możemy normalnie występować i zarabiać.
Wokalista De Mono przyznał, że gdyby był kawalerem być może poradziłby sobie bez dodatkowego zajęcia, ale ma rodzinę, którą musi utrzymać.
Andrzej Krzywy nie jest jedynym muzykiem, który z powodu braku możliwości koncertowania postanowił zakasać rękawy i zająć się czymś innym. Kilka miesięcy temu głośno było o zajęciu, jakiego podjął się Robert Gawliński. Lider legendarnej formacji Wilki wyjechał do Grecji, gdzie zajął się uprawą oliwek.
Miejmy nadzieje, że sytuacja epidemiczna niebawem na tyle się poprawi, że będziemy mieli okazję usłyszeć na żywo zarówno Wilki jak i De Mono.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]