Wielkanoc w tym roku jeszcze droższa. W kwietniu wydamy nawet 400 zł
Z tego artykułu dowiesz się:
Jak zmieniły się preferencje zakupowe Polaków na przestrzeni roku
Czego na Wielkanoc kupimy najwięcej
Od czego zależą nastroje konsumentów na Wielkanoc
Wielkanoc 2021 droższa niż przed rokiem
Nie tylko kwoty wydatków na zakupy zmieniły się w ciągu roku, ale również ilość osób, które chcą kupować artykuły w ramach promocji. W tym zakresie liczba wzrosła o 5 proc. O kilka punktów procentowych podniosło się także znaczenie takich kwestii, jak cena i jakość - odpowiednio o 6 proc. i 5 proc. Klienci chętniej także przygotują listy zakupów - podaje portal money.pl powołując się na badanie "INTENCJE ZAKUPOWE POLAKÓW – Wielkanoc 2020 vs 2021", zrealizowane przez UCE RESEARCH dla Grupy BLIX.
Większość Polaków, bo aż 24 proc. na zakupy wielkanocne planuje przeznaczyć ok. 300-400 zł, natomiast 200-300 zł - 22 proc. W przypadku tej drugiej grupy konsumentów liczba spadła, aż o 7 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem, gdzie taką sumę chciało wydać 29 proc. z nas. Do 200 zł na Wielkanoc chce wydać 8 proc.
Jedynie 8 proc. Polaków deklaruje, że zainwestuje w Wielkanoc 500-600 zł, natomiast powyżej tej kwoty - 6 proc. Dla 4 proc. kwota wydanych pieniędzy nie ma znaczenia, a 11 proc. badanych jeszcze budżetu na Wielkanoc nie zaplanowało.
Mariusz Dziwulski z Zespołu Analiz Sektorowych Banku PKO BP cytowany przez portal tłumaczy, że większe wydatki na wielkanocny koszyk wynikają ze zmian preferencji zakupowych Polaków, które bezpośrednio wynikają z pandemii. - Jedną z nich jest rosnący udział wydatków na żywność. Mniejsze kwoty wydawane na towary nieżywnościowe i usługi, brak możliwości konsumpcji w restauracjach, a także wzrost cen niektórych produktów to czynniki sprzyjające podnoszeniu wartości zakupów - mówi.
Wielkanoc w tym roku zależna od koronawirusa?
Ekonomista Marek Zuber wskazuje, że nastroje konsumenckie Polaków są bardzo złe. Ceny rosną, a wsparcie od rządu niedługo się skończy. Część Polaków wciąż pozostaje w zawieszeniu z działalnością gospodarczą czy zawodową. Jednocześnie w tym roku Polacy będą chcieli odreagować skromną Wielkanoc i spokojne Boże Narodzenie w 2020 r.
- Obecnie wyniki badania trzeba przyjmować z dużą rezerwą. Jeśli przed świętami pogorszy się sytuacja pandemiczna i zostaną wprowadzone nowe restrykcje gospodarcze lub ograniczenia w przemieszczeniu się, to konsumenci mogą jednak zmniejszyć swoje wydatki. Jeżeli nic negatywnego się nie wydarzy, to faktycznie będą chcieli wynagrodzić sobie poprzednie skromne święta i wtedy zrobią większe zakupy. Jednak już teraz widać, że raczej trzeba się nastawić na ten pierwszy scenariusz - mówi Krzysztof Zych, główny analityk UCE RESEARCH.
Z kolei Marcin Lenkiewicz, wiceprezes Grupy BLIX, uważa, że klienci w swoich działaniach stali się bardziej rozważni. Dr Maria Andrzej Faliński, prezes Stowarzyszenia "Forum Dialogu Gospodarczego" uważa, że sklepy przyzwyczaiły klientów do promocji.
Tych ostatnich klienci będą szukać głównie w gazetkach online. Drugie miejsce zajęły półki sklepowe, a trzecie gazetki papierowe. To pokazuje, że Polacy wciąż uważają gazetki za główne źródło informacji o rabatach.