Ekspert: jedno zaszczepienie nie da nam bezpieczeństwa. Walka z koronawirusem będzie trudniejsza
Szczepienie nie musi być zbawieniem z pandemii
Szczepienie nie rozwiążę problemu koronawirusa, jeśli potwierdzą się najgorsze obawy naukowców co do SARS-CoV-2. Jak wskazuje wirusolog prof. Włodzimierz Gut, badania nad COVID-19 wciąż trwają i istnieje ryzyko, że jednorazowe szczepienie nie wystarczy.
- Jeżeli spełni się czarny scenariusz, że Covid jest taki, jak inne koronawirusy, to mniej więcej szczepienie będzie trzeba co trzy lata powtarzać - ostrzegał wirusolog w rozmowie z Polskim Radiem 24.
To jednak niejedyny problem, jaki nas czeka. W środę Komisja Europejska potwierdziła umowę z koncernem farmaceutycznym Pfizer, który odpowiada za stworzenie skutecznej w ponad 90 proc. szczepionki. Układ ma zapewnić państwom UE łącznie 300 mln dawek szczepionki.
Czy starczy szczepionek dla Polaków?
Prof. Gut w sobotnim wywiadzie w Polskim Radiu przyznał, że sprowadzenie szczepionek do Polski jest ściśle związane ze współpracą europejską. Unia Europejska ma przydzielić szczepionki proporcjonalnie do liczby mieszkańców. To też w 2021 roku raczej nie wszyscy będą od razu szczepieni.
- My działamy poprzez Unię, gdzie proporcjonalnie do liczby mieszkańców zostaną podzielone szczepionki. Liczę, że przypadnie nam około maksimum 10 mln [...] Czyli i tak maseczki nam zostaną - mówił prof. Gut.
W Polsce żyje obecnie 38 mln obywateli, łatwo więc policzyć, że szczepionek dla wszystkich, póki co nie wystarczy. Szczepienia będą dobrowolne, ale w pierwszej kolejności zaszczepieni mają być seniorzy, służby mundurowe i służba zdrowia, ale będą mogli skorzystać z niej również chętni.
1. Prawo do emerytury jest dla nich przekleństwem. Pożegnają się z pracą, w podobnej sytuacji jest prawie 40 tys. osób2. Wysokość emerytury arcybiskupa Głódzia może zadziwiać. To jedynie szczątkowa część jego gigantycznego majątku3. Biedronka chce ponowić ostatni sprzedażowy sukces. Dzisiaj sklepy czeka szturm klientów, czekali na powtórkę
Jednocześnie Mateusz Morawiecki przyznał, że prowadzone są rozmowy z innymi firmami pracującymi nad szczepionkami. Możliwe jest, że oprócz szczepionek unijnych, rząd zakupi również za publiczne pieniądze dodatkowe dawki, aby przyśpieszyć proces.
- Kilka dni temu zarządziłem przygotowanie na przyszły rok całej infrastruktury do szczepień. Chcemy mieć co najmniej dwadzieścia kilka milionów szczepionek, tak, żeby w jak najszybszym czasie - może to nastąpi wiosną przyszłego roku, przystąpić do szczepień - zapowiadał Mateusz Morawiecki.
Niedługo zaczną się pierwsze szczepienia
Twórcą szczepionki jest amerykański koncern Pfizer oraz niemiecka firma biotechnologiczna BioNTech. Firmy ogłosiły, że ich medykament ma ponad 90 proc. skuteczności. Choć nie jest to jeszcze skończony lek, jest on już w ostatnich fazach testów i najprawdopodobniej jeszcze w tym roku zostaną przeprowadzone pierwsze szczepienia.
Do końca tego roku Pfizer będzie w stanie do końca roku wyprodukować 50 mln dawek szczepionki. Natomiast w 2021 roku do obrotu może trafić nawet 1,3 mln dawek. Sama firma twierdzi, że ceny będą poniżej cen rynkowych, ze względu na trudną sytuację na świecie.