Przedstawicielka rządu mówi, że pracodawcy poradzą sobie z wyższą płacą minimalną
3000 zł - tyle zgodnie z propozycją rządu ma wynosić płaca minimalna w przyszłym roku w kwocie brutto. To dobra wiadomość dla wielu pracowników, gorsza dla firm, gdyż nie wszystkie będą w stanie udźwignąć nowe zasady dotyczące wynagrodzeń. Głos w tej sprawie zabrała wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk.
Z tego artykułu dowiesz się:
Rząd chce, by płaca minimalna w 2022 roku wyniosła 3000 zł brutto
Część firm może mieć trudności z dostosowaniem się do nowych stawek
Jak na ewentualne problemy w tej kwestii reaguje wiceszefowa MRPiT
Płaca minimalna w 2022 r. Nie wszyscy się ucieszą
Przez ostatnie tygodnie trwały spekulacje odnośnie tego, jaką rząd zaproponuje w przyszłym roku wysokość płacy minimalnej. Wreszcie 15 czerwca, czyli w ostatnim możliwym terminie poinformowano, że będzie to 3000 zł brutto.
Wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk w programie "Money. To się liczy" została zapytana, o to, czy stawka ta nie jest zbyt wysoka?
- W ubiegłym roku musieliśmy wykonać krok do tyłu, stawka została podwyższona o 200 zł, teraz sukcesywnie wprowadzamy zmiany na kolejny rok, nie widzę tutaj żadnego zagrożenia - odpowiedziała wiceszefowa resortu rozwoju, pracy i technologii.
Na uwagę prowadzącego rozmowę, że zagrożenie może pojawić się po stronie pracodawców, spośród których część nie będzie w stanie udźwignąć nowych zasad, co może skutkować zmniejszeniem zatrudnienia w części przedsiębiorstw, wiceminister stwierdziła, że wizja rosnącego bezrobocia w Polsce pojawia się od roku, podczas gdy dane Eurostatu wskazują, że nasz kraj po raz czwarty z rzędu notuje najniższe bezrobocie w UE.
- Nie martwiłabym się o kondycję pracodawców, czy będą zwalniać, czy nie. Jestem przekonana, że nie będą zwalniać - podkreśliła Semeniuk, dodając, że Polska jest na etapie rozpędu gospodarczego po niedawnym odmrożeniu poszczególnych sektorów gospodarki.
Wiceszefowa resortu rozwoju, pracy i technologii podkreślała, że mamy obecnie do czynienia z dobrym klimatem dla firm, a w ramach ogłoszonego niedawno Polskiego Ładu, przedsiębiorocy będą mogli liczyć na sporo ulg. To wszystko - jak podkreśliła Semeniuk - ma spowodować "rozszerzanie możliwości przedsiębiorstw, wraz z rozszerzaniem możliwości zatrudniania większej liczby osób".
Płaca minimalna - sky is the limit?
Zapytana o to, jaki jest limit wysokości płacy minimalnej, który w najbliższych latach swoich rządów może zaproponować obecna ekipa, Semeniuk podkreśliła, że patrzy na tę kwestię długoterminowo i nie może postawić w tym zakresie żadnych granic, a wszystko "będzie zależało od sytuacji gospodarczej".
Przypomnijmy, że przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi w 2019 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiadał, że płaca minimalna wzrośnie do poziomu 3000 zł brutto w 2020 roku, a w 2023 roku do 4000 zł brutto.
O tym jaka będzie ostateczna wysokość płacy minimalnej w przyszłym roku dowiemy się najpewniej we wrześniu. Wcześniej rząd będzie konsultował tę kwestię z partnerami społecznymi w Radzie Dialogu Społecznego (w przypadku braku konsensusu decyzję podejmą rządzący).
Obecnie płaca minimalna wynosi 2800 zł brutto.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]