Polska wymiera. Do 2100 roku będzie nas 10 mln mniej
Polska ma problem z demografią nie od dziś. W ostatnich latach liczba ludności naszego kraju w zastraszającym tempie maleje. Remedium na tem problem miał być program 500 plus, który niestety nie przyniósł zakładanych efektów. Obecnie władza myśli nawet o wprowadzeniu podatku bykowego od bezdzietnych obywateli, jednakże pomysłowi temu opierają się nawet zwolennicy PiS.
Unijna agencja statystyczna, Eurostat, zbdała demografię państw Unii Europejskiej i to, jak ta będzie się prezentować w nadchodzących latach. Niestety, Eurostat nie ma dobrych wieści. Wszystko wskazuje na to, że liczba ludności w większości krajów wspólnoty będzie ubywała, co będzie miało niebagatelny wpływ na gospodarki poszczególnych krajów. Dla Polski szczególnie alarmujące powinno być to, że nad Wisłą ubędzie najwięcej obywateli.
Polska najszybciej wyludniająca się w Europie
Jak czytamy w Gazeta.pl, sprawa do 2044 roku nie ma być dla Unii Europejskiej tragiczna. Do 2044 roku populacja wspólnoty (a badano obecnych 28 państw członkowskich) w sumie wzrośnie do 525 mln z 513 mln, które zasiedlają kraje Unii obecnie. Po 2044 roku aż do 2100 zacznie się jednak spadek liczebności mieszkańców wspólnoty. Okazuje się, że ubędzie 20 mln mieszkańców, co jest równowartością 4% obecnej populacji.
Najgorzej jednak sytuacja wygląda w Polsce, która nie może liczyć na żaden wzrost liczby ludności. Do 2100 roku z Polski ubędzie ponad 1/4 mieszkańców, czyli około 10 mln obywateli. Oznacza to, że spośród 20 mln, które znikną z UE, połowa ubędzie z Polski.
Ogólnie w Unii Europejskiej w 2100 roku liczba dzieci wśród ludności ma zmienić się z 16% do 14%. Natomiast, jak podaje Gazeta.pl, osób w wieku 65 lat ma przybyć z 20% do aż 31%. Jeszcze starsze osoby, czyli 80-latkowie i wzwyż, będą stanowili już nie 6%, jak miejsce ma to teraz, a 15%. Sprawi to, że mediana wieku Europejczyków wzrośnie z 43,1 do 48,7 lat.
