Microsoft usunie słynny komponent Windowsa. Masz go na komputerze od 28 lat
Harmonogram prac nad systemem operacyjnym Windows trudno uznać za przewidywalny. Najlepszym przykładem jest Windows 11, który według narracji prowadzonej po premierze Windowsa 10 nigdy miał się nie ukazać, a dziś z powodzeniem jest instalowany na lwiej części dostarczanych na rynek laptopów. Niemniej i sam Windows 11 ewoluuje, o czym przekonają się wkrótce jego użytkownicy.
Windows ewoluuje
Gdy systemy operacyjne z graficznymi interfejsami użytkownika zaczęły trafiać pod strzechy, oferowały programy użytkowe, dzięki którym raz kupiony sprzęt spełniał oczekiwania nabywcy. W zdecydowanej większości przypadków nie zachodziła oczywista dziś konieczność dokupowania oprogramowania. Wyjątek stanowił wysoko wyspecjalizowany komercyjny software adresowany do specjalistów.
W takich okolicznościach powstały programy, bez których trudno sobie wyobrazić Windowsa. A jednak nawet tak elementarne składniki jak Paint przechodzą dziś ewolucję i są znacznie bardziej zaawansowanym i po prostu wygodniejszym, bardziej przydatnymi narzędziem niż pierwotnie. Dziś wiemy już jednak, że podobnej ewolucji nie przeżyje wbudowany w system edytor tekstu WordPad.
Myśleli, że to wirus. Windows nagle zaczął wyświetlać wyskakujące okienkaWordPad trafia na emeryturę
WordPad jest składnikiem Windowsa od 1995 roku. Trudno jednak stwierdzić, aby cieszył się szczególnym zainteresowaniem. Przede wszystkim dlatego, że równolegle Microsoft rozwijał pakiet Office oferujący znacznie bardziej rozbudowany edytor Word. Choć za korzystanie z Worda trzeba dopłacić (dziś roczna licencja na potrzeby domowe kosztuje 300 zł), to jednak nie przekonało to użytkowników Windowsa do korzystania z WordPada.
Spostrzegł to Microsoft – departament rozwijający Windowsa zdecydował, że WordPad zostanie całkowicie usunięty z Windowsa. Trudno mówić o zaskoczeniu, zwłaszcza że edytor był od lutego 2020 roku (kompilacja 19551) dostarczany jako składnik opcjonalny. Ponadto trudno uznać, aby w interesie Microsoftu było oferowanie darmowego edytora tekstu, gdy równocześnie sprzedaje pakiet Microsoft 365 znany wcześniej jako Office.
W kolejce Paint i Cortana
Decyzja Microsoftu o pozbyciu się WordPada z Windowsa to zaledwie jeden z przejawów znacznie szerzej zakrojonej tendencji. Korporacja już w 2019 roku próbowała na przykład usunąć z systemu kultowego Painta, co finalnie skończyło się przeniesieniem go do sklepu Microsoft Store. Podobnie skreślone zostały losy głosowej asystentki Cortany. WordPad jest więc kolejną ofiarą działań na rzecz odchudzenia najpopularniejszego desktopowego systemu operacyjnego na świecie.