Resort sprawiedliwości ogłosił nowe przepisy. Popularny proceder będzie teraz karany więzieniem
Lichwa – kara podwyższona
Lichwa polega na pożyczaniu pieniędzy na wysoki procent, a jej istotą jest brak równowagi między świadczeniami wierzyciela i dłużnika. Do tej pory była zagrożona karą pozbawienia wolności do lat 3.
Decyzję o zaostrzeniu przepisów w tym zakresie przekazał dzisiaj minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Zdaniem pomysłodawców zmiany w prawie uszczelnią walkę z lichwą, za którą ma grozić 5 lat pozbawienia wolności.
„Kto zażąda dwukrotności kosztów pozaodsetkowych, będzie podlegał karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu” – oznajmił wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Rządzący przypomnieli, że podobne zasady obowiązują m.in. w Niemczech i w Austrii. A kara do 10 lat pozbawienia wolności może spotkać przestępców w USA.
Nowe propozycje resortu sprawiedliwości
Jedna z najważniejszych zmian w prawie dotyczącym lichwy dotyczy niemożności egzekwowania „długu z nieruchomości przy niewielkim długu, jeśli jego wartość nie przekracza jednej dwudziestej wartości nieruchomości”. Ma to uniemożliwić sytuację, w której traci się dach nad głową za niezbyt wysoką należność finansową – podaje Business Insider Polska.
Zdaniem rządzących dotychczasowe przepisy pozostawiały lichwiarzom zbyt dużą swobodę, którą zaczęto wykorzystywać coraz częściej w czasie pandemii. Brakowało przede wszystkim jednoznacznych kryteriów, na mocy których można by było stwierdzić, czy popełniono przestępstwo. Nowe przepisy mają jasno zdefiniować, które pożyczki mają charakter lichwiarski.
„Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje ważne zmiany, (...) które są odpowiedzią na zupełnie nadzwyczajną sytuację w związku z pandemią. Chodzi o tarczę, która ma chronić Polaków w różnych aspektach ich życia” – wyznał Ziobro.
Szef resortu podkreślił, że częstą praktyką oszustów jest przewłaszczenie nieruchomości na zabezpieczenie pożyczki – mieszkanie miało być tylko pod zastaw, a tak naprawdę dochodziło do przeniesienia własności na inną osobę.
„Mamy przykłady osób pokrzywdzonych, które zbierały ogromne środki finansowe, aby zapłacić nieuczciwemu pożyczkodawcy, a ten zamykał drzwi i uniemożliwiał dostarczenie pieniędzy, aby móc to mieszkanie wyłudzić”. Resort zapowiada, że nowe przepisy wykluczają możliwość takiego działania.