Wielki problem lotnictwa. Dlaczego turbulencje są coraz silniejsze?

Tragiczny bilans turbulencji

Tragedie podobne do tych z końca maja, kiedy w samolocie Singapore Airlines doszło do turbulencji zakończonych śmiercią pasażera i licznymi rannymi, mogą nas wprowadzać w błąd poznawczy. Szybko pojawiają się po nich doniesienia o podobnych przypadkach, mimo że statystycznie nie dochodzi do odchyleń w częstotliwości ich występowania.

Niestety w tym przypadku badania potwierdzają złe wieści - turbulencje, będące jednym z największych wyzwań w organizacji pasażerskiego lotnictwa cywilnego, stają się coraz groźniejsze. Zjawisko występuje z większą niż w przeszłości siłą i gwałtownością. Naukowcy zidentyfikowali możliwą przyczynę zjawiska.

Turbulencje coraz silniejsze i groźne

Serwis gizmodo.com przywołuje wyniki badań przeprowadzone na University of Reading i nie napawają one optymizmem. Największe turbulencje zachodzące bez udziału burz czy chmur, w czystym powietrzu, zachodziły w 2020 r. 55 proc. częściej niż w 1979 r. Podobnie jest mniej  turbulencjami średniej intensywności - tutaj liczba zjawisk wzrosłą o 37 proc.

Jako przyczynę wskazuje się rosnącą temperaturę na świecie, a dokładniej - większe amplitudy pomiędzy temperaturami w niższych i wyższych partiach stratosfery. Przy gradiencie temperatur o większej rozpiętości zwiększa się siła wiatru na średnich wysokościach stratosfery, tj. właśnie na wysokościach przelotowych. Silniejszy wiatr prowadzi do większej liczby uskoków wiatru, które skutkują turbulencjami.

Jak sobie radzić z problemem?

Perspektywy na przyszłość są mało optymistyczne - w miarę zwiększania się średnich temperatury, zwiększać będzie się gwałtowność zachodzących w stratosferze zjawisk. Im dalej w kryzys globalnego ocieplenia, tym groźniejszych turbulencji będzie więcej. Dlatego już teraz zaleca się, by podczas lotów podróżować w pasie bezpieczeństwa zapiętym przez cały czas.