Sanepid znalazł sposób na lokale otwarte mimo obostrzeń. Wystarczy jedna wizyta
Lockdown obejmuje obecnie zdecydowanie większość branż. Nie wszystkie obiekty się jednak do niego stosują, argumentując to faktem, iż rządowe rozporządzenie zostało wydane bezprawnie. Jak się jednak okazuje sanepid znalazł sposób na takie lokale. Od decyzji można się odwołać, tyle, że podlega ona natychmiastowemu wykonaniu.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Wiele lokali pozostają otwartych tłumczać, że rządowe rozporządzenie jest bezprawne
-
Jaki sposób na takie lokale znalazł Sanepid
-
W którym mieście trwa tournee po klubach fitness
Sanepid znalazł sposób na otwarte lokale
- Uwaga lockdown. Zapisy tylko pod numerem telefonu *** *** *** - czytam na drzwiach wejściowych prowadzących do osiedlowego fryzjera.
Powyższe ogłoszenie może sugerować, że choć zakład fryzjerski jest zamknięty, to nie oznacza to, że z usług fryzjerskich nie można skorzystać. Fryzjer najpewniej gotów jest dotrzeć do domu klienta, bądź przyjąć go w swojej prywatnej nieruchomości.
Zakłady fryzjerskie i kosmetyczne zamknięte są od dwóch tygodni. Znacznie dłużej bo niemal pół roku temu znacząco ograniczono działalność siłowni, a także lokali gastronomicznych. Siłownie mogą przyjmować tylko zawodowych sportowców (wprowadzono tu w ostatnim czasie kolejne ograniczenia, gdy okazało się, że przybyło członków Związku Przeciągania Liny), zaś lokale mogą prowadzić jedynie działalność z dowozem i na wynos.
Niejednokrotnie informowaliśmy zarówno o siłowniach, jak i lokalach gastronomicznych, które nie stosowały się do wprowadzonych zakazów, tłumacząc to faktem, iż środki przyznawane w ramach tzw. tarczy antykryzysowej nie wystarczają im na przetrwanie. Lokale prowadzące działalność, jak zauważa serwis prawo.pl, szukają luk w prawie, dzięki którym mogą ominąć wprowadzone restrykcje. Portal przywołuje wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu z 27 października 2020 r. zgodnie z którym bez wprowadzenia stanu klęski żywiołowej rząd nie może zakazać określonych zakresów działalności. Jak wiadomo rząd stanu klęski żywiołowej nie wprowadził, a zamknięcie kolejnych branż następuje w drodze rozporządzenia, co według przedsiębiorców jest bezprawne.
W praktyce, nawet jeśli policja przyłapie lokale „na gorącym uczynku” i wystawi im mandat, to jak tłumaczą ich przedstawiciele, nie ma prawa on dojść do skutku, podobnie jak kara administracyjna wystawiona przez sanepid.
Sanepid mając świadomość tej sytuacji, znalazł sposób na takie obiekty. Jak informuje prawo.pl, zamyka je stwierdzając naruszenie wymagań higienicznych i zdrowotnych, które spowodowały bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia.
Portal przywołuje tu art. 27 ust. 2 i 3 ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej w związku z jej art. 37 ust. 1. zgodnie z którym w razie stwierdzenia naruszenia wymagań higienicznych i zdrowotnych, które spowodowały bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, państwowy inspektor sanitarny „nakazuje unieruchomienie zakładu pracy lub jego części (stanowiska pracy, maszyny lub innego urządzenia), zamknięcie obiektu użyteczności publicznej”.
Sanepid zaczął tournee
Od takiej decyzji można się odwołać, tyle, że zgodnie z przepisami podlega ona natychmiastowemu wykonaniu.
- W Białymstoku trwa tournee sanepidu, który odwiedza kolejne kluby fitness w asyście funkcjonariuszy policji i z trzymanym w dłoni, uprzednio przygotowanym dokumentem nakazującym zaprzestanie prowadzenia działalności – podkreśla cytowany przez prawo.pl Łukasz Mróz, radca prawny z Białegostoku
Z informacji przekazanych przez portal wynika, że podobnie wygląda sytuacja w Łodzi.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl
