Ziobro nowelizuje kodeks karny. Rząd obawia się reakcji Polaków
W zeszłym roku trwały prace legislacyjne nad znowelizowaniem przepisów kodeksu karnego. Nowe regulacje miały być sztandarową reformą Zbigniewa Ziobry. Jednakże wielu naukowców i profesorów prawa podkreślało, że procedowana ustawa jest niehumanitarna i sprzeczna z prawem. Ekspert z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy, dla redakcji biznesinfo.pl, tłumaczy na czym polegają zmiany, które planuje wprowadzić rząd.
Wyższy wymiar kar
Najważniejszą zmianą jest podniesienie górnej granicy kary pozbawienia wolności z 15 do 30 lat przy jednoczesnej likwidacji osobnej kary 25 lat więzienia.
Wydłużono okres przedawnienia zbrodni zabójstwa z 30 do 40 lat. Zaostrzono również kary za przestępstwa o charakterze seksualnym i pedofilię. Z 25 do 30 lat przedłużono zaś okres, po którym skazani na dożywocie mogą ubiegać się o warunkowe zwolnienie.
Katalog okoliczności łagodzących i obciążających
Kolejną nowością jest wprowadzenie ustawowego katalogu okoliczności łagodzących i obciążających. Okolicznościami łagodzącymi będą m.in. popełnienie przestępstwa w wyniku motywacji zasługującej na uwzględnienie, czy popełnienie przestępstwa pod wpływem gniewu, strachu lub wzburzenia, usprawiedliwionych okolicznościami zdarzenia.
Z kolei do katalogu okoliczności obciążających należeć będą m.in. uprzednia karalność za przestępstwo umyślne lub podobne przestępstwo nieumyślne, czy wykorzystanie bezradności, niepełnosprawności, choroby lub podeszłego wieku pokrzywdzonego.
Co jeszcze się zmieni?
Nowelizacja przewiduje także wprowadzenie do kodeksu karnego nowego przestępstwa, tj. przyjęcia zlecenia zabójstwa w zamian za uzyskaną lub obiecaną korzyść majątkową lub osobistą. Popełnienie takiego czynu zagrożone będzie karą od 2 do 15 lat pozbawienia wolności.
Szereg nowości w ustawie związanych jest także z zaostrzeniem obecnie istniejących kar (co wynika z wyeliminowania kary 25 lat pozbawienia wolności i wprowadzenia możliwości orzekania kary pozbawienia wolności w wymiarze do 30 lat).
Nowelizacja przepisów zakłada też konfiskatę pojazdu prowadzonego przez pijanego kierowcę lub równowartości takiego pojazdu. Przepis miał wejść w życie 14 grudnia 2023 r., jednak w podpisanej przez prezydenta nowelizacji termin ten przesunięto na 14 marca 2024 r.
Rząd chce przeczekać krytykę
Reforma kodeksu karnego Zbigniewa Ziobry okazała się niezgodna z innymi ustawami, dlatego rząd chce opóźnić jej wejście w życie, podkreśla wyborcza.pl.
Rząd groził zaostrzeniem przepisów, bowiem 14 marca 2023 r. miały zacząć obowiązywać wyżej wymienione zmiany. Wejście w życie dużej nowelizacji zostało jednak odsunięte w ostatniej chwili, bowiem 2 marca 2023 r. opublikowano (kolejną) zmianę, która przesuwa moment wejścia nowelizacji w życie na 1 października br.
Ekspert z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy podkreśla, że procedowane przepisy spotykają się z różnymi reakcjami. Część komentatorów chwali je, jako sposób właściwej reakcji państwa na przestępczość i odpowiedź na oczekiwania społeczne. Z kolei inni postrzegają je jako wyłącznie populistyczne, a także w pewnym zakresie, sprzeczne z Konstytucją.
Szczególnie duże wątpliwości budzi możliwość wymierzania kary bez prawa do warunkowego przedterminowego zwolnienia – tu właśnie padają argumenty o niekonstytucyjności i sprzeczności z przepisami o prawach człowieka (dr hab. Mikołaj Małecki). Negatywnie postrzegany jest także brak możliwości resocjalizacji skazanych na taką karę (prof. Brunon Hołyst). Judykatura wysnuwa także argumenty o zagrożeniu ze strony takich skazanych wobec współosadzonych i personelu więziennego (dr Paweł Moczydłowski), zaznacza ekspert.
Rząd w ostatniej chwili zrezygnował z szybkiego wprowadzenia zmian, dlatego możliwe, że za kilka miesięcy ponownie będzie opóźniał ich wprowadzenie.