Wzrost cen mieszkań i kosztów remontu, to nie tylko problem Polaków. Skarżą się również Niemcy
Ceny mieszkań poszybowały w górę nie tylko w Polsce. Z ogromnym wzrostem kosztów mierzą się również Niemcy. Podrożało wszystko - materiały i usługi robotników. Tak wysokich cen nasi zachodni sąsiedzi nie widzieli od 14 lat.
Z tego artykułu dowiesz się:
O ile wzrosły ceny mieszkań w Niemczech
Jak zmienił się cennik usług specjalistów
Z jaką podwyżką zmagają się Polacy
Ceny mieszkań w górę również w Niemczech. Brakuje podstawowych materiałów
Ceny mieszkań plądrują kieszenie Niemców. Federalny Urząd Statystyczny przekazuje, że ceny nowych nieruchomości podrożały w maju o 6,4 proc. w porównaniu do analogicznego miesiąca w 2020 r. Ostatni raz tak szybki wzrost cen zaraportowano w maju 2007 r.
Co wpływa na tak wysokie ceny mieszkań? Problemem jest przede brak kluczowych materiałów. Niemcy w dalszym ciągu mierzą się z niedoborem drewna, stali i materiałów izolacyjnych. Jeżeli już uda się je znaleźć to ceny są bardzo wysokie i nic nie wskazuje na to, aby ten wzrostowy trend miał odwrócić się w najbliższym czasie. Portal o2.pl donosi, że cena drewna od początku roku wzrosła już o 67 proc. W porównaniu z ubiegłorocznymi cennikami podwyżka sięga nawet 340 proc.
Szacunki są jednoznaczne - ceny mieszkań muszą drożeć skoro za materiały budowlane trzeba zapłacić o kilkadziesiąt procent więcej. Portal money.pl podaje, że stolarka podrożała o 28,8 proc. w wyniku ogromnego zapotrzebowania na drewno zarówno w Niemczech, jak i w innych państwach.
Robotnicy się cenią
Ceny mieszkań windują także drogie usługi specjalistów. Za prace dekarskie i uszczelnianie dachów trzeba zapłacić o 8,3 proc. więcej niż dotychczas.
Wzrosły także koszty prac hydraulicznych - o 8,1 proc. Z kolei za prace kanalizacyjne robotnicy żądają o 7,8 proc. więcej.
Nawet prace betoniarskie podrożały - o 6,6 proc. Usługi murarzy są obecnie o 4,8 proc. droższe. Prace wykończeniowe wiążą się z koniecznością zapłacenia o 6,6 proc. więcej. Podrożały także prace jastrychowe (o 7,4 proc.), a nawet montaż zewnętrznych systemów izolacji cieplnej czy prace ślusarskie (o 6,3 proc.).
Czarę goryczy przelewają prace stolarskie, które w największym stopniu uwzględniają roboty wykończeniowe. W maju 2021 r. te usługi były droższe o 5,8 proc. w porównaniu z majem 2020 r. Wszystko to sprawia, że ceny mieszkań biją rekordy.
Ceny mieszkań utrapieniem Polaków
Z podobnymi problemami zmagają się także Polacy, którzy planują remont lub poszukują nowego lokum. Z danych NBP za IV kwartał 2020 r. wynika, że ceny mieszkań zwiększyły się średnio o 7 proc. w ujęciu rok do roku.
Co podrożało najbardziej? Infor donosi, że na dużo większych wydatek muszą przygotować się osoby, które poszukują nieruchomości poza dzielnicami centralnymi polskich miast. W przypadku Warszawy to przede wszystkim Białołęka i Ursus, gdzie ceny mieszkań przez rok wzrosły o ponad 10 proc.
Skąd ten radykalny wzrost? Nie tylko ze względu na brakujące i drogie materiały budowlane. Ceny mieszkań podbija również ogromny popyt i wzrost cen gruntów. Nie bez znaczenia są także radykalnie niskie stopy procentowe, które pobudzają popyt inwestycyjny. Deweloperzy nie mają obecnie żadnych przekonujących przesłanek, aby decydować na obniżki.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]