Francuscy naukowcy opracowali przełomowy test. Ma ocenić odporność na koronawirusa
Test badający odporność na koronawirusa. To może być przełom
W wywiadzie dla dla dziennika „Liberation” naukowiec opowiedział o najnowszym osiągnięciu laboratorium TheraVectys. Badacze stworzyli test seroneutralizacji, który odpowiada za wykrywanie przeciwciał. Ale jego najważniejsza funkcją jest pomiar zdolności przeciwciał do hamowania wejścia wirusa do komórki. Ekspert tłumaczy, że test może dać więcej danych na temat skuteczności przeciwciał.
Test inny niż wszystkie
Wirusolog zwraca uwagę, że test różni się od innych testów serologicznych, które mogą wykrywać tylko obecność przeciwciał u osób zakażonych. Opracowany nowy test sprawdzi, czy organizm pacjenta jest w stanie się bronić przed infekcją.
Test rozróżnia przeciwciała osoby zakażonej w trzech kategoriach: silne neutralizujące, słabe i nie neutralizujące. Charneau podkreśla, że test może dać fałszywie pozytywne wyniki - wskazywać na podstawie przeciwciał osobę, która przeszła infekcję, jednak w rzeczywistości nie uodporniła się, co by oznaczało, że może zakazić się koronawirusem.
Naukowiec powiedział, że nie zdarzyło się jeszcze, aby miał fałszywie dodatnie wyniki i zaznaczył, że aktualnie ciężko jest zapewnić 100-procentową niezawodność testu. Charneau wyraził przekonanie, że poziom błędu w teście jest minimalny.
Test musi jeszcze zatwierdzić ministerstwo zdrowia
Jak podaje serwis bankier.pl, test został użyty pierwszy raz w ramach badania Instytutu Pasteura w szkole średniej im. Jeana Monneta w Crepy-en-Valois w departamencie Oise na północ od Paryża, w jednym z najmocniej dotkniętych epidemią regionów.
Test zostanie wprowadzony do użycia po zatwierdzeniu przez francuski resort zdrowia i po przeprowadzeniu testów klinicznych, które potwierdzą jego skuteczność. Czas oczekiwania na wynik testu ma wynieść dwa dni.