Setki kierowców otrzymują taką wiadomość. Pod żadnym pozorem jej nie otwieraj
Ataki oszustów nie dziwią już praktycznie nikogo - metody ich ataków potrafią jednak nieźle zaskoczyć. Tak właśnie jest tym razem - na celowniku znaleźli się kierowcy, którzy podróżują po polskich drogach.
Oszukują kierowców. Na czym polega metoda złodziei?
Ostrzeżenia przed kolejnymi falami ataków oszustów pojawiają się praktycznie co kilka dni. Nie ma tygodnia, aby w mediach nie zamieszczono informacji o kolejnych próbach zdobycia danych lub pieniędzy przez złodziei internetowych.
Dzieje się to na tyle często, że takie doniesienia nie dziwią już wielu osób. Nie znaczy to jednak, że oszuści nie udoskonalają swoich metod. Jest wręcz przeciwnie - nie zmieniają się cele, jakie stawiają przed sobą złodzieje.
Kierowcy na celowniku. Otrzymują wiadomości od oszustów
Jak podaje serwis biznes.interia.pl, tym razem oszuści internetowi postanowili zwrócić się w kierunku kierowców. Zaskakujący jest jednak sposób, w jaki postanowili podejść kierujących pojazdami na terenie Polski.
Z informacji Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK) oraz CERT Polska cytowanych przez portal biznes.interia.pl wynika, że w najnowszej kampanii phishingowej przestępcy standardowo rozsyłają wiadomości SMS do potencjalnych ofiar. Haczyk polega jednak na tym, że chodzi o nieuiszczenie opłaty za przejazd autostradą - kierowcy ma rzekomo grozić wpis na czarną listę.
Nie otwieraj linku. Tak działają oszuści
W treści wiadomości SMS załączono również link, który prowadzi do strony wyłudzającej dane. Według informacji serwisu biznes.interia.pl, jest ona spreparowana w taki sposób, że przypomina faktyczną stronę systemu e-TOLL. Podanie na niej danych logowania do banku skończy się kradzieżą środków z konta. Aby nie dać się okraść, wystarczy nie otwierać linku i nie podawać swoich danych.
Jak zaznacza biznes.interia.pl, NASK wydała jeszcze jedno ostrzeżenie. Dotyczy ono wiadomości e-mail, w których atakujący podszywają się pod operatorów komunikacyjnych i podpuszczają ofiary do pobrania załączonego pliku. Rzekomo ma być to plik .pdf z potwierdzeniem przelewu, a w rzeczywistości jest to plik .exe, którego uruchomienie skończy się przejęciem kontroli nad urządzeniem przez oszustów.