Opóźnienie w strefie euro. Europejski kraj już ogłosił, podano datę
Rozszerzenie strefy euro w najbliższych latach natrafiło na spore opóźnienie. Jeden z europejskich krajów, który zamierzał przyjąć wspólną walutę, już ogłosił swoją decyzję.
Rozszerzenie strefy euro
Debaty o przyjęciu wspólnej waluty w Polsce trwają od momentu wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej. Zwolennicy mówią o spadku kosztów, mniejszych spekulacjach walutowych czy lepszej pozycji Polski na rynku międzynarodowym.
Z kolei przeciwnicy przyjęcia euro nad Wisłą mówią o uzależnieniu naszego kraju od zagranicznych decyzji fiskalnych. Możliwa jest również konieczność pomocy ewentualnym bankrutom w Unii czy ratowanie zagrożonych banków.
Europejski kraj woli zaczekać
Jednym z krajów, który chciał przyjąć euro w przyszłym roku, była Bułgaria. Jak podaje portal Gazeta.pl, tamtejszy rząd zmodyfikował uchwałę z 2015 roku dotyczącą wprowadzenia wspólnej waluty w tym kraju na Bałkanach.
Pierwotnym terminem wprowadzenia euro był 1 stycznia 2024. Obecnie jednak do konsultacji z Europejskim Bankiem Centralnym, Eurogrupą oraz Komisją Europejską trafił nowy termin: 1 stycznia 2025. Stara data stała się już nierealna.
Powodem kryzys
Z informacji Gazety.pl wynika, że opóźnienie spowodowane jest kryzysem politycznym, jaki miał miejsce w Bułgarii na początku tego roku. Rząd tymczasowy nie był w stanie przeprowadzić zmian ustawodawczych w takim terminie, aby EBC przyjął je przed początkiem przyszłego roku.
Opóźnienie przyjęcia euro będzie miało spory wpływ na bułgarską gospodarkę, która już teraz ma deficyt budżetowy w wysokości 6,4 proc. Według cytowanego przez Gazetę.pl ministra finansów Bułgarii Assena Wasiliewa, późniejsze przyjęcie euro będzie miało ogólny wpływ gospodarczy równy nawet 5 proc. PKB kraju, zaś straty mogą sięgnąć do miliarda lewów w kontekście przeszacowania waluty.