Odroczona płatność metodą na zachowanie płynności finansowej
Pandemia zdecydowanie przyśpieszyła rozwój rynku e-commerce. Coraz więcej osób dokonuje zakupów za pomocą internetu, siłą rzeczy zwiększa to ilość płatności internetowych. Stwarza to pole do rozwoju metodzie odroczonych płatności, która nieustannie zyskuje na popularności.
Wordpay opublikował raport, w którym prognozuje, że do 2023 r. rynek odroczonych płatności wzrośnie na całym świecie niemal dwukrotnie. Swój raport dla rynku polskiego opublikowała też Izba Gospodarki Elektronicznej. Z danych wynika, że z odroczone płatności przy zakupach internetowych w 2020 r. zastosowało 6% kupujących. Co ciekawe, w Niemczech metoda wykorzystywana jest przy 20% transakcji.
Z badań IGE wynika też, że 47% kupujących zdaje sobie sprawę z możliwości skorzystania z odroczonych płatności. Największe zainteresowanie taką metodą wykazują osoby w przedziale wiekowym 35-44 lata.
Rozwój oraz rosnąca popularność odroczonych płatności wynikają ze wzmożonego zainteresowania młodszego pokolenia, które do tej pory z reguły unikało krótkoterminowego zadłużenia, nie korzystając na przykład z kart kredytowych. Usługa szybko do nich przemówiła, ponieważ jest prosta, intuicyjna, ale przede wszystkim od razu daje realną korzyść, co z ich perspektywy jest czymś zupełnie naturalnym oraz oczywistym – zauważa Agata Lejman, Marketing Manager w AIQLabs, właściciela marki „Kupuj Teraz – zapłać później”
Produkt można nabyć od razu, a zapłacić nawet miesiąc później. Pozwala na to dyrektywa PSD2 wprowadzona przez Unię Europejską. Daje ona możliwość korzystania z bankowych metod weryfikacji osobom i osobom prawnym spoza sektora bankowego. Z danych wynika, że dzięki temu z metody korzysta aż 400 tys. użytkowników.
Wpływ pandemii na zwiększenie popularności metod odroczonej płatności jest wyraźny. Czas ten wpłynął bowiem na mniejszą stabilność finansową. Odroczenie płatności pomaga więc podjąć decyzję o zakupie bez ryzyka zastoju w płatności jak i nietracenie własnej płynności finansowej.