Obostrzenia do zmiany, rząd po cichu wprowadza korekty. Wracają koncerty
Znakomita wiadomość dla miłośników muzyki na żywo, ale też dla artystów, którzy od wielu miesięcy nie mieli nie mieli okazji do spotkań z publicznością i zarobkowania. Rząd wprowadził zmiany w obostrzeniach za sprawą których już niebawem wrócą koncerty. Na razie tylko plenerowe.
Od kiedy wracają koncerty
Jakie warunki trzeba będzie spełnić, by w nich uczestniczyć
Jak obostrzenia wpłynęły na życie artystów
Zmiany w obostrzeniach. Wracają koncerty
4 czerwca będzie w tym roku nie tylko 32. rocznicą pierwszych, częściowo wolnych wyborów, ale też dniem, w którym po wielu miesiącach przerwy wrócą koncerty, na razie tylko plenerowe.
Wynika to z kolejnych w ostatnim czasie zmian w obostrzeniach, a konkretnie z opublikowanego we wtorek późnym wieczorem rządowego rozporządzenia, w którym jak podaje Money.pl można przeczytać, że od przyszłego piątku możliwe będzie prowadzenie działalności "związanej z wszelkimi zbiorowymi formami kultury i rozrywki". Jak wspomniano, taka możliwość będzie jedynie na wolnym powietrzu.
Koncerty będą jednak musiały odbywać się w reżimie sanitarnym. Co drugie miejsce na widowni będzie musiało być wolne. W przypadku braku wyznaczonych miejsc konieczne będzie zachowanie między uczestnikami widowiska 1,5 metrowej odległości. Podczas koncertu trzeba będzie mieć na twarzy maseczkę.
Należy również podkreślić, że w widowisku będzie mogło uczestniczyć maksymalnie 250 osób. Co istotne, do tego limitu nie będą włączane osoby, które zaszczepiły się przeciw Covid-19.
Jak wiemy plenerowe koncerty często sprzyjają spożywaniu posiłków podczas tego wydarzenia. Póki co nie będzie to możliwe.
Powrót koncertów to znakomita wiadomość dla miłośników muzyki na żywo, jak również oczywiscie dla artystów dla których spotkania z publicznością to w obecnych czasach (gdy płyty praktycznie się nie sprzedają) główna możliwość zarobków.
Takiej możliwości zarobkowania wykonawcy nie mieli od wczesnej jesieni zeszłego roku, a i we wcześniejszym okresie “pandemicznego” 2020 roku koncertów było jak dla lekarstwo.
Artyści zmuszeni do zmiany branży
Mówił o tym m.in. w wywiadzie dla Radia Zet Andrzej Krzywy, wokalista popularnego zespołu De Mono. Muzyk podkreślał, że przed pandemią grupa grała ok. 60 koncertów rocznie, podczas gdy w zeszłym roku było ich zaledwie...dwa. To spowodowało, że muzycy zespołu mieli szukać zupełnie innych możliwości zarobkowania. Wykonawca takich hitów jak: “Kochać inaczej”, “Statki na niebie”, czy “Znów jesteś ze mną” przyznał w rozmowie z rozgłośnią, że zaczął pracować na budowie.
Zmiany w obostrzeniach dotyczące przywrócenia koncertów to być może efekt tego, że upomniała się o nie w ostatnim czasie branża koncertowa. Jej przedstawiciele w rozmowie z “Rzeczpospolitą” skarżyli się, że organizacja reprezentująca rząd (chodzi o Instytut Muzyki i Tańca) obiecywali wydanie rozporządzenia zgodnie z którym koncerty plenerowe miałyby być możliwe od 21 maja, zaś od 29 maja w salach koncertowych. Jak wiemy do tego nie doszło.
Ostatecznie jednak rządzący przypomnieli sobie o artystach i już od przyszłego piątku znów będziemy mogli ich posłuchać na żywo.