Niemcy mówią o reparacjach wojennych. Jest odpowiedź Kaczyńskiego
Temat reparacji wojennych powraca praktycznie każdego roku. I w tym roku od jakiegoś czasu rozmowy na temat reparacji wojennych, których Polska domaga się od Niemiec powróciły. Do najnowszych wypowiedzi strony niemieckiej, odniósł się Jarosław Kaczyński.
We wtorek przyjechała do Polski szefowa dyplomacji Niemiec Annalena Baerbock. Spotkała się ona z szefem polskiej dyplomacji Zbigniewem Rauem.
Niemiecka minister mówiła, co wielokrotnie powtarza strona niemiecka, że kwestia reparacji jest już sprawą zamkniętą. Takie jest przynajmniej stanowisko Niemiec.
W raporcie Mularczyka wyliczono, że straty jakie poniosła Polska w wyniku II wojny światowej to6 bilionów 220 miliardów 609 milionów zł.
Odpowiedź Kaczyńskiego
Co nie jest zaskoczeniem, Jarosław Kaczyński jak i spora część Polaków jest innego zdania niż Annalena Baerbock.
„Pierwsza odpowiedź niemiecka na notę w sprawie reparacji wojennych to próba zbudowania takiej barykady, teraz przyjdzie nam tę barykadę forsować” – powiedział Kaczyński, reagując na wypowiedź Baerbock.
- Będziemy tę sprawę stawiać - zarówno w Niemczech, jak i w skali międzynarodowej, można powiedzieć światowej, bo ta odpowiedź jest, łagodnie mówiąc niezadowalająca i całkowicie pozbawiona podstaw - dodał Kaczyński na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia.
Niemcy wypłaciły przeszło 70 państwom różne odszkodowania, chodzi przede wszystkim o II wojnę światową, ale czasem chodzi nawet o wydarzenia sprzed I wojny światowej. Namibia jest takim dobrym przykładem tego, natomiast odmawiają tego Polsce, odwołując się do wydarzeń, które nie miały żadnego znaczenia prawnego i nawet z punktu widzenia ówczesnego, PRL-owskiego prawa były wyłącznie medialne, to znaczy bez skutków prawnych – mówił Kaczyński
Dodał, że to jest odpowiedź całkowicie niemerytoryczna i że jeżeli dobrze zrozumiał to, co powiedziała pani Baerbock to dotyczy całej noty, która przecież obejmowała wiele punktów.
Pomoc USA
Pytany o ewentualną pomoc USA w rozwiązaniu sprawy reparacji, Kaczyński odpowiedział, że „będziemy to musieli załatwiać sami.”
„Być może będziemy mieli koalicjantów, ale tutaj nie sądzę, żeby to były Stany Zjednoczone, chodzi o inne państwa zainteresowane odszkodowaniami” – mówił.
- Potrzebna jest wielka kampania, która uświadomi światu, co się działo w Polsce w latach II wojny światowej, bo to jest wiedza dzisiaj niezwykle ekskluzywna poza granicami Polski, a nawet w Polsce nie wszyscy sobie z tego zdają sprawę jaki był zakres zbrodni, okrucieństwa, rabunku, całkowicie bezmyślnego niszczenia, barbarzyństwa niemieckiego i powiedzieć, że "my za to nie odpowiadamy" i sprawa została zamknięta jakimś skądinąd nie mającym żadnego znaczenia oświadczeniem w Trybunie Ludu, bo to tak było, to jest dowód daleko idącego braku zasad, które powinny obowiązywać w relacjach pomiędzy państwami - przekonywał prezes PiS.