Mężczyzna pogryzł psa policyjnego. Trafił do aresztu, gigantyczna kaucja
Niecodzienne zdarzenie miało miejsce w Wilmington, w stanie Delaware (USA). 47-letni Jamal Wing, przez to, że jechał samochodem zbyt szybko, został zatrzymany przez stanową policję. Historia mogłaby być typowa, gdyby nie fakt, że mężczyzna postanowił uciekać, atakując…psa policyjnego. Sytuacja miała miejsce w lipcu tego roku.
Tym razem to nie pies pogryzł człowieka
Nocna jazda Jamala Winga skończyła się na parkingu o 1:40 nad ranem, kiedy policja zatrzymała go za nadmierną prędkość. Wing, który nie zdecydował się na spokojne podporządkowanie się poleceniom funkcjonariuszy, bez ich zgody wysiadł z samochodu.
W odpowiedzi, policjanci postanowili użyć psa służbowego, by pomóc w zatrzymaniu uciekającego. Co jednak najbardziej zaskakuje w tej historii, to fakt, że mężczyzna zdecydował się bronić przed czworonogiem, gryząc go.
Alkohol, szpital, próba ucieczki
Sytuacja z każdą chwilą stawała się coraz bardziej napięta. Wing nie tylko stawiał opór, ale również kilkakrotnie ugryzł psa. Gdy w końcu funkcjonariuszom udało się go obezwładnić, wyczuli oni, że od mężczyzny unosił się intensywny zapach alkoholu. Po incydencie trafił do szpitala z licznymi obrażeniami, a nawet tam nie rezygnował z myśli o ucieczce.
Podczas całego dość dziwnego zajścia, nie tylko on odniósł obrażenia – ranny został również pies policyjny Mako oraz dwóch funkcjonariuszy. Cała trójka trafiła do szpitala.
Lawina zarzutów, areszt i ogromna kaucja
Po wyjściu ze szpitala, na Winga spadła lawina zarzutów. Odpowie za atak na psa i funkcjonariuszy, za jazdę pod wpływem alkoholu, zakłócenie porządku, a także brak prawa jazdy i przekroczenie dozwolonej prędkości.
Niecodzienna historia, jak można się domyślić, zakończyła się dla Winga w policyjnym areszcie. Aby wydostać się z nowego, tymczasowego “domu” musi on wpłacić sporą kaucję, bo w wysokości prawie 120 tys. zł.